Chivas - miałem kolegę bartka tekst piosenki (lyrics)

Chivas

Chivas 🔞 Chivasio [Krystian Gierakowski] Łodzi, Polska 🇵🇱

[Chivas - miałem kolegę bartka tekst piosenki lyrics]

Ej, ej

Miałem kolegę Bartka
No i dobrze, że go nie ma
Bo to pierdolony zdrajca mam kolegę z miasta
I kolegę ze Zgierza, no i z innego państwa
I takiego, który zaćpał
Miałem kolegę geja, teraz to koleżanka
Mam kolegów trapstars
Cokolwiek myśli o mnie scena
Dla mnie to koleżanka

Poznałem wielu ludzi i myślałem
Że mnie nie chcą
I że nikt mnie nie lubi, nie połowa
Tylko większość
Ufam tylko Zuzi, bo była jak było średnio
Gdy nie miałem gdzie spać

Na rękach noszę ten sam brud
W papierkach młody border


Chcę nie spać w noc i pić za dwóch
Najlеpsza nocka w Polsce

Miałem kolegę Bartka
No i dobrzе, że go nie ma
Bo to pierdolony zdrajca mam kolegę z miasta
I kolegę ze Zgierza, no i z innego państwa
I takiego, który zaćpał
Miałem kolegę geja, teraz to koleżanka
Mam kolegów trapstars
Cokolwiek myśli o mnie scena
Dla mnie to koleżanka

Pożegnałem paru kumpli
Jednak fajnie jest powiedzieć "do widzenia"
Bo to wygląda tak
Że niektórzy są jak chmurki
Wszystko się robi jasne, gdy ich nie ma

Na rękach noszę ten sam brud
W papierkach młody border
Chcę nie spać w noc i pić za dwóch
Najlepsza nocka w Polsce

Miałem kolegę Bartka
No i dobrze, że go nie ma
Bo to pierdolony zdrajca mam kolegę z miasta
I kolegę ze Zgierza, no i z innego państwa
I takiego, który zaćpał
Miałem kolegę geja, teraz to koleżanka
Mam kolegów trapstars
Cokolwiek myśli o mnie scena
Dla mnie to koleżanka

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować