Choina, Kukon - Słowo tekst piosenki (lyrics)
Kukon [Jakub Konopka] Biłgoraj, Polska 🇵🇱
[Choina, Kukon - Słowo tekst piosenki lyrics]
Niewielu pozostało sobą
Z tego co słyszą me uszy
Ludzie zakłamani jak botoks pokażę Ci życie
Kto dużo gada a kto naprawdę daje Ci słowo
Czynem, nie mową, widzieć i
Słyszeć jest lepiej, to chyba wiadomo
Nieraz też zawiodłem, nie chodzi o zdradę
(Nie) nie ma nieomylnych ludzi
Rozwiązać problem, wiem, że damy radę
Nie rzucam słów tu na wiatr jak co drugi
Nie interesują mnie te słowa puste
Tu od dawna nudzi, wkurwia jak budzik
A czynami buduj zaufanie bracie
Jak chcesz mieć szacunek u ludzi
Z mózgu papki, na oczach klapki
Bez klatki niby
Brak szacunku dla was, jak nie
Macie dla swej matki, gnidy
Pisze o was, choć szkoda kartki mi, gadki
Ty w oczy patrz mi zjebie
Niech sumienie zje, albo zadrwi z ciebie
Wiesz co to wstyd? Wiesz co
To karma, to jedzie szybciej
Niż szama na kwadrat
Kurew tu multum, kobiet z
Gatunku bez grama szacunku, to standard
Nawet, jak gryzie sumienie
To na przebaczenie jest daleka droga
Te wersy są o was
Jesteście prawilni na pokaz
Jak daję Ci słowo, nie rzucam na wiatr go
Człowiek jest wielką zagadką
Jak dajesz mi słowo, nie rzucaj na wiatr go
Chce mieć pewność
Nie chce być między kłamstwem a prawdą
Jak daję Ci słowo, nie rzucam na wiatr go
Człowiek jest wielką zagadką
Jak dajesz mi słowo, nie rzucaj na wiatr go
Chce mieć pewność
Nie chce być między kłamstwem a prawdą
Dałem Ci słowo, że zrobimy
Siano i zasnę bezpiecznie, mamo
Jadę przez miasto, mam otwarte szyby
Bo chłopaki jointy palą
Od zawsze jebałem komercję, czas pokazał
Że było warto
Wyprzedzam wszystkich na traczkach
Ale nigdy się tu nie mijamy z prawdą
Czułem, że wciąga nas bagno
Ale atakowałem twardo
Czułem, że mamy jakąś misję
Wszyscy jebaliśmy system
Na oferty za duże hajsy, zjarany w melinie
Odpisałem "xd" i to było właściwe słowo
Wcale się tego nie wstydzę
Masz moje słowo ziomalu
Że nigdy nie oddam na ciebie przypału
Co by nie działo się mordo
Jaki to nie byłby horror
Dla mnie wasze słowo to honor i ciąży
Na karku mi bardziej niż złoto
Kurwy obrażam z ochotą jeśli się przewiozłeś
Tu z nie swoją flotą słowo to wiara
Którą wam daje i ta sama
Wiara dziś powraca do mnie
Zawsze między nami tu były wartości
Co cenniejsze niż jakieś pieniądze
Jeśli będzie problem
To oddam za ciebie ten braci majątek
Ale dzięki bogu jest dobrze
Jutro palimy na Majorce
Jak daję Ci słowo, nie rzucam na wiatr go
Człowiek jest wielką zagadką
Jak dajesz mi słowo, nie rzucaj na wiatr go
Chce mieć pewność
Nie chce być między kłamstwem a prawdą
Jak daję Ci słowo, nie rzucam na wiatr go
Człowiek jest wielką zagadką
Jak dajesz mi słowo, nie rzucaj na wiatr go
Chce mieć pewność
Nie chce być między kłamstwem a prawdą
Taki styl jest normą legendarna bomba
Ja znam się na rapie ja jestem tym klimatem
Twoje biorę siło dziś to wszystko wraca
Nie prowokuj cios za ciosem
Robię to dla siebie
Patrz, się po tobie przejdę jak
Mi w drogę wejdziesz
Anioły z dnia na dzień stają się demonami
Ja wiedziałem co jest 5 już jako mały chłopak
Zdobędę to, o co gram
Mam pewność - nie jestem sam