CoMa - Ostrość na nieskończoność tekst piosenki (lyrics)
[CoMa - Ostrość na nieskończoność tekst piosenki lyrics]
Nie potrafię uchronić od smutku
Moralności mi brak pogubiłem się sam
Chciałbym tylko nadzieję ocalić od zła
Zaniemogły ze strachu
Zagoniły się w szaleństwie myśli złożone
Marzenia bezsenne lekko pozacierały się
Granice między dobrem a złem w każdą stronę
Rozbiegły się znaki jak psy
W kolejnej odsłonie skurwiłem się znojnie
Lecz dzięki Tobie nie wszystko skończone
Ja widzę ostrość na nieskończoności
To nieskończoność nabiera ostrości
Znam drogi wiodące do dna
Mosty rzucone na wiatr
Światło walczące o blask
Kształty bez formy i żal
Ten pomiędzy wszystkim to ja
Powinienem wybrać, lecz jak?
Każdy dzień daje znak że zatrzymał się
Czas drąży myśli to wściekłość i wrzask
Ona wzbiera we snach
Ona chwyta mnie w locie i powstrzymuje czyny
My zaplątani w niemoc
Znów nie wypełniliśmy się
Nie wypełniliśmy się dniem