DJ Decks, Bonson, Onar, Kobik - Ja to widzę tak tekst piosenki (lyrics)
[DJ Decks, Bonson, Onar, Kobik - Ja to widzę tak tekst piosenki lyrics]
Skurwysyny bez ciśnień taki collab
Że Pan Ziobro to by zwołał komisję
Bo na pierwszy oka rzut
Trudno to rozszyfrować, trzeba myśleć
Inaczej jak Zabłocki na mydle
Wyjdziesz z tym niezły paradoks moi drodzy
No bo za chuj nie opuszczę gry
A jakoś to wychodzi mi
Wszystkich wannabees i school
Back MC's pierdolę
Idę pod prąd jak Onar, i na stopro z Bonsonem
Osobiście no to ja to widzę tak
Rap się zmienia, możesz tego nie doceniać
To fakt ale wybierasz masz w czym
Nie mam czasu się marszczyć i to jasne
Jak brak tolerancji dla słabych akcji
Nie jestem zero-jedynkowy jak tabloid
Możesz robić to jak chcesz
Jak masz ku temu powody
Ważne żebyś robił dobrze a wszystko
Samo dotrze do Ciebie
I tego jednego to jestem pewien
Siema, tu Bonson piszę zwrotę do Darka
Odpalam z Piotrem browarka
Czekam na kosę od Laika, narta
Na blokach robię co chcę od dawna
I takie opcje to standard
Jak tylko dobrze ogarniasz, narta
Wyskocz do nas to zobaczysz
Kilka nowych kroków stary dobry BonSoul, nic
Lepszego, nie wymodlisz, ziomku
Nic lepszego, tylko wersy które lubisz
Bez pożyczonej floty i bez
Dup za które bulisz bez pożyczonej floty
Chyba że się kończy temat
No to fiknij, zara oddam
Podjedziemy choćby teraz
Mam rozumiesz ziomka który puszcza
Dobry sztynks w bloki
Taki piękny towar, aż wykręca pysk po tym
Zbyt dobry, się nie wczuwaj, zapal
Flakon postaw
Bloki biją piony jak to było na początkach
Szuram po rewirach a na garbie mam co los da
Same kurwa szczere wersy, każda łajzo zwrotka
Pierdolę to co o mnie pierdolą jakieś gimby
Mam dobre linijki, oni styl od linijki
Moje zwrotki, ich zwrotki
To nie nawijki pod pedalskie melodyjki
Osiedle ma głos, nie farbowany włos
Twój uśmiech możesz zobaczyć w
Odbiciu jednej z kos
Szamę robi Turek albo skos
Żebyś przeżyć coś ostrego bierzesz chilli sos
To nie dzieciaki z dobrych domów mają rację
Jaką mądrość może sprzedać mi 17 latek
Jak się uczył mówić - ja
Już grałem na rapgrze
Znam to od podszewki więc
Uważaj jaką zakładasz katanę
Nie za dużo, nie za mało
Pała zawsze będzie pałą
Tak mnie tutaj wychowano
Przypominam rapgra, do widzenia, dobranoc