DonGURALesko, Kaczor - 2 strona medalu tekst piosenki (lyrics)

[DonGURALesko, Kaczor - 2 strona medalu tekst piosenki lyrics]

Yo, nadeszła już pora na nawijanie Kaczora
Zapraszam w moje skromne progi
Choć niezła nora
Łazarz jak zawsze w szarych kolorach
A pociąg z GRU jak
Zawsze na właściwych torach
Jadę z tymi, co w porządku przybijam grabę
Z tymi co nie - trudno, nie witam się, kurwą
Dla mnie każdy, kto nie prezentuje prawdy
Sprzedałeś się
Więc nie próbuj być zbyt ważny
Frajerze Ka do Gie to mój znak, tak
W to wierzę i nie przestanę wierzyć
Bo to w mej naturze leży
Być nieugiętym, radykalnym, konsekwentnym
W tym, co robię
Powiedziałem to sobie ładnych
Kilka lat wstecz ta saga to nie żaden
Pierdolony skecz, nawijać będę, lecz
Nie wiem czy dotrwam dnia
W którym będę mógł powiedzieć


Że coś dla tej kultury zrobiłem
Nie zmarnotrawiłem czasu
Posłuchajcie poznańskiego hałasu
Prawdziwych białasów, a w rękawach kilka asów
Jeszcze do wyciągnięcia
Ulicznego przedsięwzięcia teraz słuchasz
Niech to gówno zabrzmi dobrze w Twoich uszach
Niech to gówno zabrzmi w Twoich uszach dobrze
A frajerstwu urządzimy jeden wielki pogrzeb
Niech zdychają, niech wiedzą kto tu tworzy
Od Ka do Gie pozdrowienia z hardcorowej loży

Druga strona medalu, Gural, Kaczy
Haczysz? Rym graczy sam się tłumaczy
Druga strona medalu, Kaczy, Gural
I subkultura, która wciąga jak czarna dziura

Twardych nokautów szkoła
W niej się doskonalę
Ze mną grunwaldzki walet, sprawa
Nie jest prosta wcale, ale
Sprawdź z Guralem co się kryje za metalem
Rzesze psychicznych kar, chaos
Jak wieża Babel wtopiony w tło podziemia
Koalicjantów, bitu aliantów
Mikrofonu rebeliantów
W brzuchu molocha, którego
Kocham i nienawidzę, w pierwszej lidze
Jestem tylko tym, co widzę
Jadę dalej, setki ulic, setki alej, oszalej
Lub się dostosuj, uniknij stosu
Matematyka chaosu
Rządzi kolejami losu wśród betonowych kolosów
Rap nabierał rozgłosu
Od '95 zawsze zaciśnięta pięść
Teraz 2002, a gra ciągle trwa
7 lat, dla jednych dużo, dla innych mało
Wiesz, różnie to bywało
Czasem się nie przelewało
Czasem coś trafiało, wtedy balowało
Czasem wyjeżdżało, zawsze powracało
Na GRU, ta GRU, Killaz Group synu na zawsze

Druga strona medalu, Gural, Kaczy
Haczysz? Rym graczy sam się tłumaczy
Druga strona medalu, Kaczy, Gural
I subkultura, która wciąga jak czarna dziura

I znów Kaczor alias
Radykalnie zaczął napierdalać
I nie muszę się zbytnio starać
Bo publikę rozruszam zaraz
A białasy na dwa i na raz będą krzyczeć ŁAZ
(ŁAZ) dobra, gra gitara
A frajerstwu od tych wersów wara
Bo za fałszerstwo musi ich spotkać kara
Każdy kto się tym gównianym procederem para
Musi skończyć marnie, wielu robi to bezkarnie
Lecz Kaczor się tą tematyką teraz zajmie
W tym kawałku co najmniej i bynajmniej
Nie będę mówił jak to świetne i fajne jest
I że każdy robi to oryginalnie, wiesz że nie
Ka do Gie też dobrze to wie
A fałszu nie znoszę w tej pierdolonej grze
Szampan, bekiel i głupie kurwy w tle, jacuzzi
To nie muzyka dla moich ludzi
Mnie to też nudzi
Bo to komercją jest skażone
A Emiraty Zjednoczone nie dla
Mas przeznaczone są
Więc nie zajmuj się tą grą
Jeśli jej nie szanujesz skurwysynu won
(won) , nokautów szkoła, gong (gong)
Zaproszenie do rundy kolejnej
Na ulicy, gdzie prawa są niezmienne
Niezmienione frajerskie zagrywki karcone
Były i będą, a kuzyni ze mną, ja z nimi
To moje życie, tak będę czynił
To moje życie, właśnie tak będę czynił synu

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować