DonGURALesko - Go Poznań tekst piosenki (lyrics)
[DonGURALesko - Go Poznań tekst piosenki lyrics]
Go Poznań go go Poznań go
Go Poznań go go Poznań
Go Poznań go go Poznań go
Go Poznań go go Poznań
Go Poznań go go Poznań go
Go Poznań go, go Poznań go
Na końcu świata nawet poznasz to
Tych rozwiązań moc tych zobowiązań stos
Sypie los ślepy jedzie płyta pod sklepy
Liczą się konkrety jak u kobiety duże uda
Nie wątpię czy mi się uda
W ogóle, jak umrę w butach
Kiedyś zrobię ostatni dwutakt i tak
Nie odejdę przecież kurwa tak
Jak kutas i cham życia bilans to pół na pół
Z bonga buch na dwóch i tylko mrok i duch
Bezimiennie to jak chłód i mrok
Ten chłód we mnie
Ten puls we mnie, co pulsuje niezmiennie
Co pulsuje niezmiennie
Go Poznań go go Poznań go
Go Poznań go go Poznań
Go Poznań go go Poznań go
Go Poznań go go Poznań
To silniejsze niż złość
I to jest najważniejsze
Bo każdego dnia wybieram mniejsze zło
Choć dzisiejsze tło jest trochę inne niż to
Całkiem na początku
Może nie całkiem w porządku
Wiele wątków z biegiem lat w chuj się gmatwa
Życia pułapka to jak ucieczka z Alcatraz
Wiało sezonowo, zielono wiało wiało na biało
Fragmenty układanki poskładam w całość
Choć bywało, że chciałeś się ustrzec
Od picia w lustrze bywało różnie
Lecz dobry duch strzegł by zawsze
Dziś piszę dedykację dla całej kliki
Wierny pacjent ślepych losów kliniki
Wierny pacjent ślepych losów kliniki
Wierny pacjent ślepych losów kliniki
Go Poznań go go Poznań go
Go Poznań go go Poznań
Go Poznań go go Poznań go
Go Poznań go go Poznań
Stąd wyrastam GRU, Pią Pią rejony
Ludzi tabuny złapane w iluzji szpony
Te mikrofony to bramy do innego świata
Tak gramy, a brat wspiera brata
A blaka blaka
Lecą lata, szacunek to moja wypłata
Znają ten flow wśród miejskich watah
I puszczają to na chatach
Na fyrtlach i w samochodach
Wszystko co mam to te słowa to moja droga
Moja w tym głowa, żeby zdać ten test
Nawet nieznaczny gest się liczy
A ty zacznij na siebie liczyć
Żyjąc w moralnej dziczy
Trzeba w siebie wierzyć i siebie ćwiczyć
A no bo to ten polski styl bycia
Ten miejski tryb życia
Nie mam nic do stracenia
Trochę mam do ukrycia
Na głowach du ragi, na nogach baggy
W kiejdach dragi i długie w chuj balangi
Kumple w Anglii, kumple w Reichu, życie nagli
Wyjechali szukać wiatru dla żagli
Robi wałki paru innych co zostało tutaj
Jedni zmądrzeli, inni palą głupa
Jedni walą z buta, inni jeżdżą furami
Jedni żyją sami, inni parami, z samicami
Inni ciężko pracują na swój pieniądz
I wiesz, co miesiąc mają legalny cash z tego
Wiesz dlaczego? Przyszedłem tutaj z kolegą
Go Poznań go go Poznań go
Go Poznań go go Poznań
Go Poznań go go Poznań go
Go Poznań go go Poznań
Go Poznań go go Poznań go
Go Poznań go go Poznań
Go Poznań go go Poznań go
Go Poznań go go Poznań
Wiesz co to jest?
Ze specjalną dedykacją dla mojego miasta
Dla wszystkich moich ludzi rozsianych
Po całym globie dGE, El Polako
Powinien żyć jako tako
Jedna miłość każdemu z was
Każdemu z was życzę, żeby mu się udało
To DGE, ha