DonGURALesko - Kubrick tekst piosenki (lyrics)
[DonGURALesko - Kubrick tekst piosenki lyrics]
Sprzedają kłamstwo, potwarz, fałsz i bzdety
Przehandlowaliśmy wolność niestety
Pustym śmiechem w twarz śmieje się kretyn
Bije smród z kuwety z siłą kokarety
Tanie kabarety, rechot, pęd do mety
Gdzie plan awaryjny? Bezpieczeństwa wentyl?
Pora na konkrety, apetyt na monety
Władcy mapetów armii, co ułudą się karmi
Pozostają bezkarni, weź to wreszcie ogarnij
Kusi wysypany karmnik
Gwiżdże przegrzany czajnik
Były gwiazdy, jest starlink
Wolny świat popełnił gafę
Szczura efekt, łowcy afer, ślepy afekt
Bełkot, brzdęk karafek
Czas przewietrzyć szafę
Dopijam zimną cafe i wychodzę
Stąd nie widać monolitu Kubricka
Na nic nauka, wiara, ekologika
Zdrowy rozsądek zmarł, magia zanika
Brudne kałuże na chodnikach
Korek warczy i trąbi siąpi
Tańczą zombi nemezis nastąpi dziś
Wirują auta wokół mekki ronda
Tyka zegarowa bomba
Plan wziął w łeb młodość złapana na lep
Cała wygrana zaprzedana za chleb
Wolność zorientowana na lęk
Przegrana na kolejny ciemny wiek
Człowiek - powidoki spod zamkniętych powiek
Człowiek - może gdzieś tam czai się odpowiedź
Człowiek - co demonom dał dom w swojej głowie
Człowiek - będzie drążył i tak się nie dowie
Kto tam był nic nie powie
Finał w pudełku na Junikowie
Za to masz na głowie okulary VR
By cały ten miraż zasłonił nowy miraż
Ostro wchodzimy w wiraż
Czego się spodziewasz?
Po stadzie małp, które nienawidzi drzewa
Z którego zlazło, żyjąc sobie jakby na złość
Robak pod kamieniem nad nim
Niebo z ciemną gwiazdą
Stąd nie widać monolitu Kubricka
Na nic nauka, wiara, ekologika
Zdrowy rozsądek zmarł, magia zanika
Brudne kałuże na chodnikach
Korek warczy i trąbi siąpi
Tańczą zombi nemezis nastąpi dziś
Wirują auta wokół mekki ronda
Tyka zegarowa bomba