DOROTA - Motyle tekst piosenki (lyrics)

[DOROTA - Motyle tekst piosenki lyrics]

Nie wierzyłam swojemu szczęściu
Myślałam: "Ja pierdole, o boże"
Gdy na klaksonie zjawiłeś się
Pod moim balkonem powiedziałeś: "Co robisz
Może chcesz jechać nad morze?"
Okej, wzięłam kostium kąpielowy
Kanapki, klapki, siatkę na motyle
Choć w brzuchu miałam ich już tyle
Że Hitchcock mógłby nakręcić motyle -
Thriller na tej podstawie
Gdzieś pod Płońskiem położyłeś mi
Rękę na nodze glinojeck, pomyślałam: "Boże
To już się dzieje
To, o czym marzyłam po nocach
Dziś się zdarzy"
Jak o mnie chodzi, może być teraz, tutaj
W tym samochodzie
Nie musimy jechać nad żadne morze
Po prostu zjedź na pobocze i pierdol
Mnie w białych słońca pokotach
Niech nasze soki plamią siedzenia
Niech tłuką się okna
Niech ten buldożek z deski
Rozdzielczej głową tak robi
A choineczki zapachowe - nie wiem co z nimi
Ale też niech coś tam robią
Ale ty tylko pytasz
Czy wszystko dobrze i czy chcę z BP hot doga
Nie, dzięki, wiesz, może potem
Nie jestem teraz głodna

Kanapki, klapki, siatkę na motyle
(Kanapki, klapki, siatkę na motyle)
Kanapki, klapki, siatkę na motyle
Kanapki, klapki, zjedź na pobocze
Kanapki, klapki (siatkę na motyle)
Kanapki, klapki

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować