Dwa Sławy - Piotr Pan tekst piosenki (lyrics)

[Dwa Sławy - Piotr Pan tekst piosenki lyrics]

Życie, ponoć mam jakieś do wygrania
Moje kropki nad "i", stają stale pod znakiem zapytania
Posadź drzewo, zbuduj chatę, zrób syna, skarbie okej?
Masz chwilę? Może być tak że poczekasz sobie całe życie; Tom Waits
Próbowałem nawet tego odpowiedzialnego życia, oboje byliśmy jeszcze młodzi
Opowiedziałbym tu trochę więcej dzisiaj ale kurwa ile można się rozwodzić
Ale z fartem, szukaj tego co jest ciebie warty
Jak tu dawać krok do przodu, gdy trzymają się mnie żarty
Na trzydzieste pierwsze urodziny kumpel mi życzył by zgadzał się z hip hopu pieniądz
Życzył mi gromadki dzieci, nie tylko pod sceną
Ciuchy, gadżety i szajs, jestem na czasie i nie mam nic w banku
Jestem na czasie, czy jestem gdziekolwiek na czas? Kwestia przypadku
Piotruś Pan? Może i tak, ale w sumie co złego jest w dobrych filmach?
Comedy, rap, moment ja nie chciałbym skończyć jak Robin Williams
Kredyty, firmy, ubezpieczenia, domy, mieszkania, rodziny i koty
Ta, jedni robią trueschool, a my? Robimy głupoty

Mało zabaw? Śmiało, wsiadaj
Piotruś Pan; lecisz ze mną albo nara (albo nara)
Albo nara (albo nara)
Albo nara (albo nara)


Piotruś Pan; lecisz ze mną albo nara
Mało zabaw? Śmiało, wsiadaj
Piotruś Pan; lecisz ze mną albo nara (albo nara)
Albo nara (albo nara)
Albo nara (albo nara)
Piotruś Pan; lecisz ze mną albo nara

Radek Niemen, jeszcze chłopak, krok przed tym co niesie moda
Sądząc po tym jak to widzę, chyba mam tunele w oczach
Życie, mówili coś że szkoła da mi pracę
Świadectwo starych; czarny pasek
W połowie dziecko, w połowie alkon, nie robię nic z tym no bo nie warto
Co to za problem? Odpowiedzialność? Biorę na klatę, ale staniesz za mną
Piotruś, ale nigdy nie dam poznać pana
Obnażenie się zajęło by mi zgoła lata
Dzisiaj przedziałek i fajrant, nie pytaj co w planach
Bo nie odbiorę, potem nie oddzwonię
Po za tym nie będziesz mi życia układać
Dziecko szczęścia, zero planów, bez pojęcia
Co będzie jutro, bez pojęcia
Nie spinaj dupy, weź poppersa
Kobiety mówią że to musi wydorośleć
Choć wolę ciągle palić szlugi przez gałązkę
To moja miłość, jest głęboka, przeważnie nie bez przeszkód
Na szesna? Na czterna? Piętnaście centymetrów

Mało zabaw? Śmiało, wsiadaj
Piotruś Pan; lecisz ze mną albo nara (albo nara)
Albo nara (albo nara)
Albo nara (albo nara)
Piotruś Pan; lecisz ze mną albo nara
Mało zabaw? Śmiało, wsiadaj
Piotruś Pan; lecisz ze mną albo nara (albo nara)
Albo nara (albo nara)
Albo nara (albo nara)
Piotruś Pan; lecisz ze mną albo nara

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować