Eldo - Ferajny tekst piosenki (lyrics)

[Eldo - Ferajny tekst piosenki lyrics]

Alejami wycackany szedł se jakiś gość
Facjata niby owszem, może być
Nagle potknął się o kamień rycząc "Och
Psiakość!
Jak oni mogą w tej Warszawie żyć!"

Syreni gród jest fest, tu życie mija z biglem
Szczególnie, jeśli wiesz
Co kryje się za winklem
Cięte typy piją czterdziestkę pod sklepem
Mówią "mieliśmy ambicje
Ale mijało nas szczęście"
Zawraca kontrafałdę więc daję mu grosz w łapę
Idę przed siebie i swoje
Szczęście znajdę na pe
Szuka tu szczęścia niejeden
Chce mieć piter pełen dzińdziorów
I wyjechać do siebie
Ćmy nocne rozkładają uda
Za dwie stówy i myślą
Że kiedyś zapomnieć się uda
Lewarek śmieje się z gabloty
Bo wziął czerstwiaka pod bajer zarobi
Na nim parę złotych
Możesz mieć boja, to miasto wciąż baletuje
Tu antki szybko przyklejają fanara na tróje
Miasto zostało to samo, język się zmienił
Są ziomki z podwórek
Zamiast ferajn z kamienic

To warszawskie ballady
Czarna Mańka, księżyc frajer
Jadziem na Bielany warszawa da się lubić
Ja ją kocham – to pewne
I w ogóle, i w szczególe
I pod każdym innym względem
To warszawskie ballady
Czarna Mańka, księżyc frajer
Jadziem na Bielany warszawa da się lubić
Ja ją kocham – to pewne
I w ogóle, i w szczególe
I pod każdym innym względem

Nie zawracaj kontrafałdy
Że w Warszawie byłeś
Bo na Saską Kępę wcale nie chodziłeś
Jesteś frajer, jakich mało, istne tam wesele
Karuzela, młyn diabelski bez ustanku miele

Na różycu baba krzyczy: "Pyzy
Prosto z gara"
Skower majchra używa gdzieś w bramach
Tego nie ma, możesz usłyszeć to w balladach
Mentalność została – kpiarz, wieczny cwaniak
Warszawiak
Spalił nam miasto w ząbek czesany kolo
Strączku łuskany, klapa! Stolica żyje na nowo
W krótkich abcugach wyrosły nowe czynszówki
Fioraje znów sprzedają kwiaty
Na rynku starówki
Andrusy zamiast oprychówek czapki na uszy
I galant lalunie, co wyróżniają się w tłumie
Trzeba miastu spojrzeć w oczy schylić głowę
Nieujarzmione miasto pełne historii mrocznych
Bohaterowie śpią na cytadeli stokach
W grobach pod brzozowym krzyżem na Powązkach
I wkurzaj się na nasz
Charakter strączku łuskany
Spytasz skąd jestem? Powiem z
Dumą "z Warszawy!"

To warszawskie ballady
Czarna Mańka, księżyc frajer
Jadziem na Bielany warszawa da się lubić
Ja ją kocham – to pewne
I w ogóle, i w szczególe
I pod każdym innym względem
To warszawskie ballady
Czarna Mańka, księżyc frajer
Jadziem na Bielany warszawa da się lubić
Ja ją kocham – to pewne
I w ogóle, i w szczególe
I pod każdym innym względem

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować