Eldo - Nienawidzisz mnie? tekst piosenki (lyrics)
[Eldo - Nienawidzisz mnie? tekst piosenki lyrics]
Yo, gorący flow, choć nie czarny jak kawa
To jest "Dacio-bragga"
Robię to gówno dla was
Awans, o tym marzą rookies
Bębny i basy ostre jak nadmorskie sztuki
Jest tak, że składam
To muszę uważać na wersy moje
Mam takie punchline'y
Że potem sam się ich boję
To jest konkretny towar
Prawo mnie za nie złapie
Za każde słowo od dziesięć do dwa pięć
Instytut, napięć mam mniej, energii
Ja mam tony, słuchaj werbli
Będę robił to bez przerwy
Nerwy zeżrą wszystkich bez talentu
Jestem każdym z moich stu procentów
Popatrz, sprawdź, robię to dla ciebie, kotku
Marzysz, bym ci szeptał, kotku, Czujesz
Kotku? Jak rymuję
To największe szychy spadają ze stołków
Nienawiść do lirycznych osłów
Obrońcy Tytułu po prostu
Dla ciebie dar od losu
Bo masz okazję, to jest tak ostre
Że będziesz musiał zabronić tego siostrze
Już, kumasz? Bit gorący - Red
A na majku El Presidente
Nadmuchałem scenę tą zwrotką
Po drugiej pęknie
Nienawidzisz mnie? Taa?
Ale chcesz być tym, kim ja?
Cokolwiek, i tak usłyszę brawa!
Nienawidzisz mnie? Taa?
Ale chcesz być tym, kim ja?
Nienawidzisz mnie? Taa?
Ale chcesz być tym, kim ja?
Cokolwiek, i tak usłyszę brawa!
Yo, to cyka ta bomba
Dla osłów liryczny knockdown
Wchodzę i mieszam jak powietrzna trąba
Ej, jesteście tacy słabi
Że po polskich płytach rok
Wracam do równowagi
Jeden krzyczy, drugi ryczy
A El nagrywa mocne rzeczy i pieniądze liczy
Tak? Dokładnie, Eldo, wanna
Obok pierwsza klasa panna
Jedno zdanie, miodowe lata
Rap jak Final Countdown
Pierwsze strony gazet
Wszyscy mówią: "Ta muzyka jest fajna"
Krzyczą: "El, daj nam kolejny szlagier!"
Połykam całą Polskę, jak połknąłem Warszawę
Jeden, dwa, trzy, i coś wybuchnie
Wywołam ogólnopolską liryczną kłótnię
Stara szkoła, podejście: chcesz bitwę
Najpierw pomyśl
Czy dasz radę jej podołać, sprawdź
Ja nie chcę znowu płakać
Gdy słyszę, jak jakiś cymbał hula po trackach
Liryczna draka, okej, pomogę ci spakować się
Gdzieś wyjeżdżasz?
Bo na bank mówić każę ci przestać, psssss!
Cisza! Na końcu świata
Będzie tylko moja zwrotkę słychać!
Moją zwrotkę słychać
Yo, 2001, Obrońcy Tytułu, Eldo
Gorący bit, Red i Eldo, pozdrowienia
Nienawidzisz mnie? Taa?
Ale chcesz być tym, kim ja?
Cokolwiek, i tak usłyszę brawa!
Nienawidzisz mnie? Taa?
Ale chcesz być tym, kim ja?
Nienawidzisz mnie? Taa?
Ale chcesz być tym, kim ja?
Cokolwiek, i tak usłyszę brawa!
Nienawidzisz mnie? Taa?
Ale chcesz być tym, kim ja?
Cokolwiek, i tak usłyszę brawa!
Nienawidzisz mnie? Taa?
Ale chcesz być tym, kim ja?
Nienawidzisz mnie? Taa?
Ale chcesz być tym, kim ja?
Cokolwiek, i tak usłyszę brawa!
To jest "Dacio-bragga"
Robię to gówno dla was
Awans, o tym marzą rookies
Bębny i basy ostre jak nadmorskie sztuki
Jest tak, że składam
To muszę uważać na wersy moje
Mam takie punchline'y
Że potem sam się ich boję
To jest konkretny towar
Prawo mnie za nie złapie
Za każde słowo od dziesięć do dwa pięć
Instytut, napięć mam mniej, energii
Ja mam tony, słuchaj werbli
Będę robił to bez przerwy
Nerwy zeżrą wszystkich bez talentu
Jestem każdym z moich stu procentów
Popatrz, sprawdź, robię to dla ciebie, kotku
Marzysz, bym ci szeptał, kotku, Czujesz
Kotku? Jak rymuję
To największe szychy spadają ze stołków
Nienawiść do lirycznych osłów
Obrońcy Tytułu po prostu
Dla ciebie dar od losu
Bo masz okazję, to jest tak ostre
Że będziesz musiał zabronić tego siostrze
Już, kumasz? Bit gorący - Red
A na majku El Presidente
Nadmuchałem scenę tą zwrotką
Po drugiej pęknie
Nienawidzisz mnie? Taa?
Ale chcesz być tym, kim ja?
Cokolwiek, i tak usłyszę brawa!
Nienawidzisz mnie? Taa?
Ale chcesz być tym, kim ja?
Nienawidzisz mnie? Taa?
Ale chcesz być tym, kim ja?
Cokolwiek, i tak usłyszę brawa!
Yo, to cyka ta bomba
Dla osłów liryczny knockdown
Wchodzę i mieszam jak powietrzna trąba
Ej, jesteście tacy słabi
Że po polskich płytach rok
Wracam do równowagi
Jeden krzyczy, drugi ryczy
A El nagrywa mocne rzeczy i pieniądze liczy
Tak? Dokładnie, Eldo, wanna
Obok pierwsza klasa panna
Jedno zdanie, miodowe lata
Rap jak Final Countdown
Pierwsze strony gazet
Wszyscy mówią: "Ta muzyka jest fajna"
Krzyczą: "El, daj nam kolejny szlagier!"
Połykam całą Polskę, jak połknąłem Warszawę
Jeden, dwa, trzy, i coś wybuchnie
Wywołam ogólnopolską liryczną kłótnię
Stara szkoła, podejście: chcesz bitwę
Najpierw pomyśl
Czy dasz radę jej podołać, sprawdź
Ja nie chcę znowu płakać
Gdy słyszę, jak jakiś cymbał hula po trackach
Liryczna draka, okej, pomogę ci spakować się
Gdzieś wyjeżdżasz?
Bo na bank mówić każę ci przestać, psssss!
Cisza! Na końcu świata
Będzie tylko moja zwrotkę słychać!
Moją zwrotkę słychać
Yo, 2001, Obrońcy Tytułu, Eldo
Gorący bit, Red i Eldo, pozdrowienia
Nienawidzisz mnie? Taa?
Ale chcesz być tym, kim ja?
Cokolwiek, i tak usłyszę brawa!
Nienawidzisz mnie? Taa?
Ale chcesz być tym, kim ja?
Nienawidzisz mnie? Taa?
Ale chcesz być tym, kim ja?
Cokolwiek, i tak usłyszę brawa!
Nienawidzisz mnie? Taa?
Ale chcesz być tym, kim ja?
Cokolwiek, i tak usłyszę brawa!
Nienawidzisz mnie? Taa?
Ale chcesz być tym, kim ja?
Nienawidzisz mnie? Taa?
Ale chcesz być tym, kim ja?
Cokolwiek, i tak usłyszę brawa!