Fazi, DJ Olsen - Turlaj tekst piosenki (lyrics)
[Fazi, DJ Olsen - Turlaj tekst piosenki lyrics]
Dym wypuszczaj kręć, turlaj, turlaj
Cała sala dym wypuszcza
Kręć, turlaj, turlaj pal
Dym wypuszczaj kręć, turlaj, turlaj
Cała sala dym wypuszcza
Nalej mi kurwa bo mi odkurwi
Znowu będę musiał ganiać durni
Nie ma dymu, to gdzie konopie?
Pojadę was, chuje, w tej właśnie zwrocie
Palę, palę, nie tylko o tym piszę
Bookuję bilet, przerywam ciszę
Głęboka toń oceanu
To nie ściemy szklanego ekranu
Tylko skandale, wszędzie afery
W każdym mieście Fazi ma plery
Czuję się jak u siebie na podwórku
Lekka czopka, więc po zioło nurkuj
I la la laj, Alko Ninja! Będzie, kurwa
Mega wystrzał
Więc mnie nie blokuj, nie prowokuj
Przerywa pokój poeta zmroku
Kręć, turlaj, turlaj pal
Dym wypuszczaj kręć, turlaj, turlaj
Cała sala dym wypuszcza
Kręć, turlaj, turlaj pal
Dym wypuszczaj kręć, turlaj, turlaj
Cała sala dziś nakurwia
Kręcę babola, zawsze i wszędzie
W pracy na wczasach i na kolędzie
Witam Okęcie - wiem że mam wzięcie
Tak jak myślisz, właśnie w tym sensie
W tеn deseń opróżniam kieszеń
Zdarza się, często za dużo grzeszę
Ku uciesze hołoty i bydła
Kolejny raz nieskromnie się przyznam
Że jestem najlepszy provident blass
Gira na gaz, się zgadza hajs
Czarny pas i cztery dany
Jak się nastukam, miewam omamy
Drogie pany i droższe panie -
Zamawiam wąsa na drugie śniadanie
Mam, kurwo, talent ale to się wie
Co nie zabije to wzmocni mnie
Kręć, turlaj, turlaj pal
Dym wypuszczaj kręć, turlaj, turlaj
Cała sala dym wypuszcza
Kręć, turlaj, turlaj pal
Dym wypuszczaj kręć, turlaj, turlaj
Cała sala dziś nakurwia
Seks konfident anonim zbyta
Wjadę w ciebie, jak wjeżdża ta bleta
Zagubisz się, kurwo, w tej zazdrości
Dla takich śmieci nie ma litości
Brat bratem a kat katem
Nie zrozumiesz, powiem ci zatem:
Nie podejdziesz z fartem, czerwone, stop!
Siedź kurwo, knurze, dalej żłop
Kręć, turlaj, turlaj pal
Dym wypuszczaj kręć, turlaj, turlaj
Cała sala dym wypuszcza
Kręć, turlaj, turlaj pal
Dym wypuszczaj kręć, turlaj, turlaj
Cała sala dym wypuszcza