Filipek, Wojdvs - Aleja gwiazd tekst piosenki (lyrics)
Filipek [Filip Marcinek]
[Filipek, Wojdvs - Aleja gwiazd tekst piosenki lyrics]
Paczkę kiedy coś piszę
Gloryfikuje samotne chlanie bo w
Czterech ścianach uwielbiam ciszę
Ludzie pytają agorafobia Filip nie ty
Na scenie od tylu lat to trochę dziwnie brzmi
Ekshibicjonizm jest wymagany by wziąć
Hajs z rapem kup fotochromy bo cię oślepi
Blask tych świateł
Faktycznie lubię tak dla poklasku
Ekstra wersy z bitem mimo to nie jestem
Mordo żadnym ekstrawertykiem
Zabierz te niunie które mają fajną buzię
Bluzkę i moralność wątpliwą bardziej
Od Pani Dulskiej
Dobra zaczekaj ja jestem gorszy
Niż mój chamski freestyl
Zaraz załączy mi się tutaj
Kurwa samczy instynkt
Przedstaw mnie mamie powiedz jej
Prawdę i będzie spoko
Że mam marną pracę, chcę rzucić studia
Jestem idiotą
Że na weselu moja ekipa zgorszy
Rodzinę jak się napierdoli
A ja będę miał bekę jestem taki jak oni
Mam blizny na łokciu, hajsy z youtuba
Prawilnych ziomów
Znałem kilku kujonów co nie wychodzili z domu
Mają kierunki kozacki indeks i
Perspektywy na polibudzie
Związki po pięć lat
Auto na raty normalni ludzie
Pierwsza dziewczyna często mówiła
O mnie romantyk
Trzy pozostałe już, że jestem chuja warty
Jakoś mi nie żal gdy na
Melanżach mijam te pyski
Zarabiając więcej niż oni wszyscy
W przyszłości słonko no spoko
To jest twój Filip
Jak nie jesteśmy razem to chociaż bądźmy mili
Widzisz te flesze wchodząc do
Klubu na mych imprezach?
Moje ego odżywia się blaskiem #fotosynteza
Jeśli coś obiecałem to tylko było prowo
Nawet gdy gramy w scrabble to
Nie wierz mi na słowo
Est modus in rebus dlatego jesteś ex
Przepraszam ale dura lex sed lex