Filipek, PSR, Sarius - Co u Ciebie? tekst piosenki (lyrics)

Filipek [Filip Marcinek]

Mariusz Golling

[Filipek, PSR, Sarius - Co u Ciebie? tekst piosenki lyrics]

Miałem paru kumpli, którzy grali ze mną
Rapy, nim się dowiedziała Polska, ej
Obiecywaliśmy wtedy, że pozostaniemy paką
Gdy nam wjedzie fejm i forsa
Hej nie mam siły Ci tłumaczyć, że
Ten kredyt i kobieta
Którą wynosisz do nieba
To nie powód, by marzenie, którym
Żyłeś razem ze mną, poszło się jebać
Nawet nie dzwoń do mnie po latach, nie
Nie wpiszę Cię na żadną listę
Na backstage'u mam paru wariatów
Reszta dla mnie to kurwy zawistne
Mała, nie pisz do mnie o randkę
Bo zamiast Ciebie, dziś podnoszę hantle
Zrywałaś, skarbie, ucinając temat
Dziś sikor mówi, że czasu już nie mam

Za mną pot i łzy, zmarnowane dni
Krzyczałem do flachy: "nie chcę żyć"
Jedenaście płyt


Ująłem tam całe życie – dziś już nie wiem
Co to wstyd za mną pot i łzy, zmarnowane dni
Krzyczałem do flachy: "nie chcę żyć"
Jedenaście płyt
Ująłem tam całe życie – dziś już nie wiem
Co to wstyd

Hej, kochanie
Jak Ci idzie? No bo u mnie wciąż do przodu
Gramy koncerty co tydzień
Już nie wychodzę z nałogu
Nawet nie wychodzę
Kiedy tu chcą wyjść na blanta
Nawet nie mówię nic, gdy
Mówią, że nie ogarniam
Nie muszę nic udowadniać

Ona mówiła: "taki skromny chłopak"
Jedyna osoba, która serio znała mnie
(na zawsze) stare czasy świecą jak ozdoba
Na choince, której dzisiaj nawet nie ubrałem
Nawet nie mów już o mnie "ziomal"
Chodzi tylko o moją sławę
Ona dla mnie jest niewidoczna
Jak Twoje słowa, że "bracie, dasz radę"
Czy ta postać jest przewieziona
Dowiozła biedę na tę złotą stację?
Gdzie łykają błoto te twarze
Ciężko jest bogom się kłaniać, gdy
Nie masz już nic, oprócz marzeń

Nienawiść i strach, dla takich jak ja
Tam, skąd pochodzimy, to wymaga siły, brat
Liczy się tylko prawdziwa twarz
Liczy się to, z czym zostaniesz
Gdy zostaniesz z niczym
Nienawiść i strach, dla takich jak ja
Tam, skąd pochodzimy, to wymaga siły, brat
Liczy się tylko prawdziwa twarz
Liczy się to, z czym zostaniesz
Gdy zostaniesz z niczym - Antihype

Hej, kochanie
Jak Ci idzie? No bo u mnie wciąż do przodu
Gramy koncerty co tydzień
Już nie wychodzę z nałogu
Nawet nie wychodzę
Kiedy tu chcą wyjść na blanta
Nawet nie mówię nic, gdy
Mówią, że nie ogarniam
Nie muszę nic udowadniać

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować