Filipek, Tymek - Dementor tekst piosenki (lyrics)
Filipek [Filip Marcinek]
Tymek [Tymoteusz Bucki]
[Filipek, Tymek - Dementor tekst piosenki lyrics]
Śledzi mnie Dementor
Wciągają mnie nałogi, ej, nie zapomnisz
Jedną siedzę po drugiej stronie rzeki
Śledzi mnie Dementor
Wciągają mnie nałogi, ej, nie zapomnisz
Jedną nogą po drugiej stronie, ej
Płynę z prądem jak pojeb, ej
Płynę z prądem jak pojeb, ej
Śledzi mnie Dementor
Siedzę po drugiej stronie rzeki
Śledzi mnie Dementor
Wciągają mnie nałogi, ej, nie zapomnisz
Jedną nogą po drugiej stronie, ej
Płynę z prądem jak pojeb, ej
Płynę z prądem jak pojeb, ej
Śledzi mnie Dementor
Siedzę po drugiej stronie rzeki
Śledzi mnie Dementor
Wciągają mnie nałogi, ej, nie zapomnisz
Jedną nogą po drugiej stronie, ej
Płynę z prądem jak pojeb, ej
Płynę z prądem jak pojeb, ej
Śledzi mnie Dementor
Dużo numerów na nową płytę
Piszę pijany po powrotach z najby
Za dużo w życiu miewałem smutku
Więc ogarnąłem, żeby robić hajsy
Trzeba robić hajsy, budować dom
A na koncercie może znaleźć jedną z żon
Chciałbym ci powiedzieć już
Że się mocno zmieniłem
Dziś nie umiałbym tak kłamać
Żeby być z tobą na siłę
Kiedyś bym wolał wykrzyczeć
Że dupy to szmaty przez sen
Choć to my je tam braliśmy
Kiedy weszły nam na backstage
Nie mam kumpli, nie mam hajsu
Nie mam dziewczyny co kocha
Ta się kurwi, ta chce lansu
A ta lubi mnie po prochach
Napisałem w sms'ie ci
I w sumie to też prawda
Że ogarnąłem robotę i mam
Już na stałe kwadrat
Kończę tę fajkę – która już
W nocy? Zamykam balkon
Ściany jedynie mi towarzyszą
Kiedy w mej głowie toczy się hardkor
Przemyka banknot
Szkoda, że ściany jakoś nie krzyczą
Gdy z roku na rok spadamy na dno
Siedzę po drugiej stronie rzeki
Śledzi mnie Dementor
Wciągają mnie nałogi, ej, nie zapomnisz
Jedną nogą po drugiej stronie, ej
Płynę z prądem jak pojeb, ej
Płynę z prądem jak pojeb, ej
Śledzi mnie Dementor
Siedzę po drugiej stronie rzeki
Śledzi mnie Dementor
Wciągają mnie nałogi, ej, nie zapomnisz
Jedną nogą po drugiej stronie, ej
Płynę z prądem jak pojeb, ej
Płynę z prądem jak pojeb, ej
Śledzi mnie Dementor
Nie chcę ci mówić, że życie to gówno
Moi koledzy wołają o papier
Wysrali się przedtem na starych znajomych
Od kilku lat jestem sam w rapie (oo)
Od kilku lat (ja) szczęścia szukam
Kiedyś mnie goniły psy
Dziś za mną każda suka pow, pow, pow
Mam cytaty wryte w psychę
Może przez to się nie dziaram jeszcze
Skoro co dzień piszę
I znajomych mam w kapturach
Tysiąc razy ratowali mnie, gdy była awantura
Pięści zdarte do krwi (pięści zdarte do krwi)
Ponad pięć lat jestem w rap grze
Chociaż dawali tu rok mi
Może zostałbym tu krócej
Gdyby nie tych paru ziomów
Którzy wykupili kiedyś dla mnie
Cały nakład "Novum"
W tym kraju chyba każdy rapuje
To jak rapuje, jest drugorzędne
Ważne by posiadał jakiś tam image
I umiał stworzyć jebany banger
Średnio wierzę w artystę
Chcę mieć tylko lepsza przyszłość
Bo za długo tutaj biedę mordo
Popijałem czystą
Siedzę po drugiej stronie rzeki
Śledzi mnie Dementor
Wciągają mnie nałogi, ej, nie zapomnisz
Jedną nogą po drugiej stronie, ej
Płynę z prądem jak pojeb, ej
Płynę z prądem jak pojeb, ej
Śledzi mnie Dementor
Siedzę po drugiej stronie rzeki
Śledzi mnie Dementor
Wciągają mnie nałogi, ej, nie zapomnisz
Jedną nogą po drugiej stronie, ej
Płynę z prądem jak pojeb, ej
Płynę z prądem jak pojeb, ej
Śledzi mnie Dementor