Filipek, Edzio, DJ Nambear - Detonuj tekst piosenki (lyrics)

Filipek [Filip Marcinek]

[Filipek, Edzio, DJ Nambear - Detonuj tekst piosenki lyrics]

Sukinsyny jak kampania Reserved
Nie unikną kary
Mów, że nie trafiam w publikę
Bo nawijam nie do wiary
Polski rap dziś wali żulem
Po dragach na transie
Tu każdy transformers sie składa
Co najwyżej na flaszkę
Przy moich trackach jesteś jak pokerzysta
Musisz sprawdzać twoich numerów na tablicę
Nie wrzuci nawet rejestracja
Wołają na mnie master
Od kiedy mój wokal wjechał
Nawet gdy jestem w kabinie
Ten rap nie przejdzie bez echa
Punchline'y jak palenie
Wacki wypluwają płuca kończą niepowodzeniem
Znowu próbując je rzucać
Mają za długi język
Na trackach próbują bluzgać
Sprzedam buty na mordę


By im zasznurować usta
Propsować Was to paradoks
Jesteście niekumaci
To jak mówić prostytutce
Że szacunkiem się płaci
Mają zamknięte głowy, mówiąc
Że nie jestem dobry
Ja pootwieram im głowy, a pozamykam mordy

Gówniane teksty raperów, latają mi koło dupy
Ich punchline'y są zbyt rzadkie
Więc się nie trzymają kupy
Ich rap to ekstraklasa, nie wygrają ze mną
Człowiek
Prędzej Thomalla będzie miał rany postrzałowe
Te nieznane ekipy chcą
Wkurwić rapem sąsiadów?
Nawet Tomasz Hajto nie wymieniłby ich składu
Tutaj jest jak za komuny
Kiedy rap jest na fali
OLiS trochę jak socjal, rozdaje złote za nic
Wyższa Szkoła Hałasu chciałaby wkładać koronę
Nie nosili w szkole teczki
Robił to za nich Bolek ich teksty to dramat
Czasem o groteskę lepiej
Bo są póki co jak UBek
Który staje się SBkiem
Ich pieniądze i skille
Nawet jak są na legalu
To jakby stawiać na czarne na gali Oscarów
Ci krzykacze forumowi grożą
Wpierdolem konkretnie
Są jak pity, bo sie rozliczają przez internet

Wciąż pytają mnie o ban kont
I ile wyświetleń stuknie
Chcesz przybliżyć moją wartość to
Traktuj mnie z szacunkiem
Życzy mi porażek tutaj sporo nowych głów
Ale to jak życzyć daltoniście kolorowych snów
Pokonałem każdego
Przeciwnicy przy mnie kończą
Nie mam już z kim wygrywać
Więc wygrywam z przyjemnością
Rozsadzam punchline'ami bo umiem
Je zdetonować
Ty myślałeś, że to bomba, he, atomowa

Nie muszę o tani poklask, żebrać na stronach
Bo jestem nieobliczalny, jak żebra Mansona
Typy się same propsują, autofellatio
Chcą mi pojechać
Niech robią za auto fellatio
Mój rap traktuj jak puzzle
Jest dobrze ułożony
Wiesz, że umiem poskładać
Więc wolno mi rozpierdolić
Płodząc kolejną płytę
Czuję się jak PiS przez to
Bo jak pytasz o pancze
Daje pięćset na dziecko

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować