Filipek, Wojtek Kiełbasa - Gdzie idą zmarli? tekst piosenki (lyrics)

Filipek [Filip Marcinek]

[Filipek, Wojtek Kiełbasa - Gdzie idą zmarli? tekst piosenki lyrics]

Wśród znanych osób ciągle mentalnie
Się czuję jak Gringo
Rosół od mamy smakuje mi lepiej
Niż homar nad morzem przy Santo Domingo
Tylko Twój uśmiech ma więcej piękna
Niż cały Wersal
Chociaż przez to
Nigdy tak mocno nie dzieliłem serca

Powiedz mi, gdzie idą zmarli
Czy mój ziomek ma tam raj?
Ile jest przed nami walki
Czy już czeka na mnie Pan?
Czy warto jest żyć dla kabzy?
Proch jest wszędzie taki sam
Przez filtry jesteśmy fajni
W środku cieknie jak przez kran

(Raz, dwa)
Ja rapowałem
Zanim tu modne były freak fighty


Nim odezwało się Fame MMA
Stałem ponownie się popularny
Nie byłem vlogerem
Moja prywatność jest za droga na to
Dzisiaj to stało się pajacowaniem
Co dla mnie było autoterapią
Kiedy mnie pytają, czemu jestem
Pojebany, odpowiadam: "byku
Przecież zawsze taki byłem"
Miałem przed sobą czerwone dywany
Mieszkałem rok na suchej melinie
Kiedy ja byłem tu prawie bezdomny
Na karcie były numery o Pradzie
Żyłem jak śmieć do utylizacji
Życie mi chciało powiedzieć "na razie"


Powiedz mi, gdzie idą zmarli
Czy mój ziomek ma tam raj?
Ile jest przed nami walki
Czy już czeka na mnie Pan?
Czy warto jest żyć dla kabzy?
Proch jest wszędzie taki sam
Przez filtry jesteśmy fajni
W środku cieknie jak przez kran

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować