Filipek - Klub 22 tekst piosenki (lyrics)
Filipek [Filip Marcinek]
[Filipek - Klub 22 tekst piosenki lyrics]
Tylko w jednym celu
Wypierdolić cały hajs który ma w portfelu
Każdy z ludzi chce zapomnieć
Ile lat dzisiaj ma by się poczuć raz w
Tygodniu na dwadzieścia dwa
Zmieniam te kluby jak jebany Zlatan
Wszędzie gdzie gram grubo se latam
Przy barze zawsze są moje ziomy
Balaś i Jack, za nimi Johny
Znowu skończony, to się nie zmienia
To już jest klasyk jak czwarty Aresnal
Miga mi ekran, przyda się przerwa
Laski mnie znają, mówią to ten ham
22 na karku, co weekend w tango
Może to czas się zmienić #KęKę
Cały ten sukces przychodzi łatwo
Może dlatego się wkurwiają leszcze
Pierdole reszte, zawsze chcę więcej
Niż marne 1500 miesięcznie
Boli Cię dupa, że mam za to kwit
Ja od małego już chciałem być kimś
To już ostatnia kolejka
Padam na ziemie jak Neymar
Śmieję się z Ciebie tak samo jak z lasek
Które po klubach, szukają męża
Znany w tym klubie jak Totti w Romie
Patrze po ziomie, że już ma koniec
Powrót na chatę, może być ciężko
Zamawiam taxe #SławekPeszko
Każdy z ludzi tutaj przybył
Tylko w jednym celu
Wypierdolić cały hajs który ma w portfelu
Każdy z ludzi chce zapomnieć
Ile lat dzisiaj ma by się poczuć raz w
Tygodniu na dwadzieścia dwa
Mam 22 powody by dzisiaj zapić mordę
Bo raczej nie lat
Mój dowód jeszcze jest tam
Mordo gdzie mój rozsądek
Te sumy są całkiem zabawne jak się
Wydaje na wódę to 4k
Nawet jak sobie nakręcę ten melanż
Telefonem mordo to 4k
Jak piję to tylko o życiu gadam
Chodź pooglądasz kieliszki mała
Naprawdę ładna ta Twoja zastawa
A jak tam Twoja zastawa?
Jebie mnie Twój facet i
Jego kolega z wojakiem
Chodź Ci pokażę jak popija raper
A nie ta pizda z winiaczem
Ebe, ebe, ebe, ebe
Nie znam Rogala, kto to? Nie wiem
Eb, eb, łomże, perłe
W skrócie sobie brona jebnę
Imprez-bolid czy alko-holik
Nie wiem jak włączy się tryb imprezowy
Wiem tylko że po 22 przychodzą
Mi głupie pomysły do głowy szukaj mnie tam
Filipek dopóki
Filipek mówię o twej karierze (Bedoes diss)
Filipek
Każdy z ludzi tutaj przybył
Tylko w jednym celu
Wypierdolić cały hajs który ma w portfelu
Każdy z ludzi chce zapomnieć
Ile lat dzisiaj ma by się poczuć raz w
Tygodniu na dwadzieścia dwa
Wchodzę do klubu, jak rookie roku
Kolejny kielon wiem że da mi władzę
Dupy chcą dla mnie popełniać seppuku
Ja jestem w związkach jak kamikaze
Kocham jak parkiet przy nas wibruje
Tych feromonów jest tutaj w cholerę
Każda z tych lasek mnie ciągnie do szatni
By później wymuszać na mnie numerek
Na każdym snapie wyglądam jakbym się naćpał
Dammit
Ziom się mnie pyta czy chce by posypał
Mówię po chuju jak Marta Linkiewicz
Trochę się chyba tu alienuje
Jestem czysty, sorry morda
Chociaż ten prąd się ludziom przydaje
Gdy nawet DJ traci tu kontakt
Znów za rękę chodzić chce tu mała
Sorry no ale nie ma tu po co
No bo mi skład będzie je łamał
Odkrywam stany, jak Krzysztof Kolumb
Ja też jak coś nie zagram w Opolu
Dopóki jeszcze nie tracę kolorów
Musisz mi dawać prawo wyboru
Dzisiaj mój hajs potrzebny tutaj
Jak drinki #nagwałt
Póki co najs, rano dopiero poczuje ten vibe
Czujesz tan bans? Tym dupom
Można wyżynać koszule
Takie są mokre, ja wpadam w trans
Filip AKA Armin Van Buuren
Każdy z ludzi tutaj przybył
Tylko w jednym celu
Wypierdolić cały hajs który ma w portfelu
Każdy z ludzi chce zapomnieć
Ile lat dzisiaj ma by się poczuć raz w
Tygodniu na dwadzieścia dwa