Filipek - Ostatnie lato (Bonus Track) tekst piosenki (lyrics)

Filipek [Filip Marcinek]

[Filipek - Ostatnie lato Bonus Track tekst piosenki lyrics]

To ostatnie lato w mieście (raz)
Najebany już nie tęsknię
Czy na kacu, czy na zjeździe
(Raz, dwa, trzy, cztery, oh)

To ostatnie lato w mieście
Najebany już nie tęsknię
Czy na kacu, czy na zjeździe
Byłem królem w swoim mieście

Polej kolejkę, już dzisiaj ostatnią (co?)
Za to, że mówiłem, że da się tu wybić prawdą
I teraz czuję zazdrość (hahaha)
Za złote płyty, farmazoniarzy z fajną fryzurą
Za to, że mają lepsze
Koncerty, lepsze recenzje
Jeżdżą lepszą furą (prrra)
Lepszej dziewczyny nie mają
(nie) , moja jest wariatką (prrr)
I mogłaby cały ten parszywy
Świat obdzielić empatią


Jak całe te pieski, choć Lassie nie wróci
Piję we Wrocku od pierwszego dnia
Gdy przyjechałem jak mój człowiek Buczi
Moi ziomale albo walą teścia
Albo powoli ich zjada kortyzol
Exotic wakacje minimum raz w roku
Może się z tego na chwilę wyliżą (prrr)
Byłem nogą w korpo, nawet nie jedną
A dwoma niekiedy i zawsze na końcu
Pomimo BIKu piłem na kredyt

To ostatnie lato w mieście
Najebany już nie tęsknię
Czy na kacu, czy na zjeździe
Byłem królem w swoim mieście
To ostatnie lato w mieście
Najebany już nie tęsknię
Czy na kacu, czy na zjeździe
Byłem królem w swoim mieście

Ta, ta, ra, ra, ra ta, ra, ta, ra, ra, ra

Byłem dzieciakiem
Co nienawidził urodzin od zawsze (prrr)
Dorosłość to coś, co otwiera gębę
Świat chce mnie wrzucić w tę jego paszczę
Ciągle dopytuję, czy coś tutaj pojebałem
Że nie grałem jeszcze z muzą na Torwarze
Skoro grali ci, których ja ledwo kojarzę, a
Mam całkiem tutaj w kraju znaną twarz, ej
Byłem tu królem na schodach do niebka
Byłem tu królem żyjąc na Pomorskiej (pozdro)
W pokoju za pięć stów
Grając chałtury po całej Polsce
Freestyle'm za forsę byłem tu królem
(hahahaha) , bijąc się w bramach za idiotyzmy
I nie powiedziałbyś za parę lat
Że mnie zobaczą wszyscy w telewizji
Leżałem na ziemi
Gdy chłop chciał mnie kopnąć
(pozdro) , się jakoś pośliznął
Zawsze miałem farta, zawsze los sprzyjał
Choć wychodziłem z nie jedną blizną
I zawsze tu miałem dobre serduszko
Od patusów w bramach po ludzi na gigu
Pierwsi woleli stawiać kolejki
Niż wozić do lasu na trip w bagażniku

To ostatnie lato w mieście
Najebany już nie tęsknię
Czy na kacu, czy na zjeździe
Byłem królem w swoim mieście

To ostatnie lato w mieście
Najebany już nie tęsknię
Czy na kacu, czy na zjeździe
Byłem królem w swoim mieście
To ostatnie lato w mieście
Najebany już nie tęsknię
Czy na kacu, czy na zjeździe
Byłem królem w swoim mieście

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować