Filipek - Pinokio 3 (DISS TOMB) tekst piosenki (lyrics)
Filipek [Filip Marcinek]
[Filipek - Pinokio 3 DISS TOMB tekst piosenki lyrics]
Podziękuj mi za atencje
Bo po mojej odpowiedzi nie
Dostaniesz nic więcej gadaliśmy o rewanżu
Siedziałem tam pół godziny
A mówisz jak o melanżu
To było jak nakłamałeś w wywiadzie u Emateia
Że wysłałeś ludziom płyty i
Odkupisz winy teraz
Filipek drewniany raper -
Wystrugam ci kuriera
Żebyś spakował to gówno i
Zakończył w końcu temat
Boli cię moje mieszkanie? Hahaha
Też ich zaproś na chawirę
Pokaż jak przegrałeś życie
I spierdoliłeś rodzinę
Dziwko, napisz se do Wojtka Goli
Mogę w imieniu tych wszystkich
Ludzi ci dopierdolić
Ej, a w MMA masz handicap
Zmarnowałeś na tej klatce pół
Życia jak zwykła cipa
Rap Filipa ci nie bangla
Tak jak mi twoje mixy
Choć te ściechy ogarniałeś zanim
Poszliśmy na free styl
Hej, pojechałem do Szczecina
I na oczach całej Polski
Zrobiłem z ciebie kretyna
Ponoć się tam obsraliśmy
A jak staliśmy pod klubem
Mijały nas twoje ziomy
Ładując się do taksówy
Odciął się od ciebie Białas
Ale został ci Mateusz
I jak zeszła po nim pizda skasowałeś dissa
Cwelu
Widzę, udany Sylwester
Ktoś ci podsunął sugestię?
Żebyś skasował to psie
Bałeś się tych fajerwerków
Które są jak ruszysz mnie
Wisisz hajs szmato, ma ktoś translator?
Bo z tym tunem się podobasz tylko kastratom
Robię wjazd na to, Filip Mazda to
Która parówę odwiezie prosto na Statoil
Za dwa koła od Winiego
Zabawiłem się jak bestia
Dzisiaj bym je przelał chyba
Na fundusz twojego dziecka
Powinieneś ponieść karę
Ten Panteon ci pasuje, zawsze byłeś mitomanem
Po co pisanki od wszystkich?
Wystarczy twoja osoba
Zrobiłeś z życia se jaja
Że nie trzeba ich malować
Bedoes powiedział prawdę
Wiem to z innego źródła
Że wciągałeś przy dzieciaku
Panie "dobry tato", kurwa
Założyłeś dobry label
Zmień mu lepiej nazwę, pało
Proponuję Asfalt 2
Skoro tylu ludzi się przejechało
Bo po mojej odpowiedzi nie
Dostaniesz nic więcej gadaliśmy o rewanżu
Siedziałem tam pół godziny
A mówisz jak o melanżu
To było jak nakłamałeś w wywiadzie u Emateia
Że wysłałeś ludziom płyty i
Odkupisz winy teraz
Filipek drewniany raper -
Wystrugam ci kuriera
Żebyś spakował to gówno i
Zakończył w końcu temat
Boli cię moje mieszkanie? Hahaha
Też ich zaproś na chawirę
Pokaż jak przegrałeś życie
I spierdoliłeś rodzinę
Dziwko, napisz se do Wojtka Goli
Mogę w imieniu tych wszystkich
Ludzi ci dopierdolić
Ej, a w MMA masz handicap
Zmarnowałeś na tej klatce pół
Życia jak zwykła cipa
Rap Filipa ci nie bangla
Tak jak mi twoje mixy
Choć te ściechy ogarniałeś zanim
Poszliśmy na free styl
Hej, pojechałem do Szczecina
I na oczach całej Polski
Zrobiłem z ciebie kretyna
Ponoć się tam obsraliśmy
A jak staliśmy pod klubem
Mijały nas twoje ziomy
Ładując się do taksówy
Odciął się od ciebie Białas
Ale został ci Mateusz
I jak zeszła po nim pizda skasowałeś dissa
Cwelu
Widzę, udany Sylwester
Ktoś ci podsunął sugestię?
Żebyś skasował to psie
Bałeś się tych fajerwerków
Które są jak ruszysz mnie
Wisisz hajs szmato, ma ktoś translator?
Bo z tym tunem się podobasz tylko kastratom
Robię wjazd na to, Filip Mazda to
Która parówę odwiezie prosto na Statoil
Za dwa koła od Winiego
Zabawiłem się jak bestia
Dzisiaj bym je przelał chyba
Na fundusz twojego dziecka
Powinieneś ponieść karę
Ten Panteon ci pasuje, zawsze byłeś mitomanem
Po co pisanki od wszystkich?
Wystarczy twoja osoba
Zrobiłeś z życia se jaja
Że nie trzeba ich malować
Bedoes powiedział prawdę
Wiem to z innego źródła
Że wciągałeś przy dzieciaku
Panie "dobry tato", kurwa
Założyłeś dobry label
Zmień mu lepiej nazwę, pało
Proponuję Asfalt 2
Skoro tylu ludzi się przejechało