Filipek - W oczach żar (Bonus Track) tekst piosenki (lyrics)
Filipek [Filip Marcinek]
[Filipek - W oczach żar Bonus Track tekst piosenki lyrics]
Za niego dzisiaj oddałbym serce
Ja mam blizny od ran
Życie opisane jak w tej piosence
Nie wiem, jaki masz plan
Ale chciałbym od Was dziś trochę więcej
Znowu wbijam na bal
Piję za to całe życie w bezsensie
Masz coś w sobie jak Cardi
(masz) , może ten temperament? (prrr)
Inne dupy to plastik, wmawiają
Że ja nie tego tu chciałem (nie, nie)
A nie chciałem Warszawki
(co?) , mieszkania na Złotej (hahaha)
Chcę zdrowych relacji, mieć dom
Gdzie mogę powracać z powrotem
Twoje brązowe oczy
(oczy) , o nich tu mógłbym rapować do rana
I w sumie to robię
Ciężko jеst zaskoczyć słuchacza
Co przywykł do okłamywania
To dla Ciebie się staram, płacę za studia
Nie nowе Versace
I choć wiem, że czasem to wkurwia mnie
Żyć nie chciałbym chyba nigdy inaczej
Mam ciężki charakter, nienawidzę ludzi
Żyję pod presją
Pojebaną przeszłość, wychodzę z domu
Nie chcę ranić przez złość miałem ideały
Za które spaliłem wszystko przed Tobą
Choć moi fani są wierni jak my
Nie wiem czy to byłoby dobrą drogą
W Twoich oczach jest żar
W moim sercu znów chłód
Wcześniej miałem zły plan
Bardzo blisko był grób
W Twoich oczach jest żar i
Za niego dzisiaj oddałbym serce
Ja mam blizny od ran
Życie opisane jak w tej piosence
Nie wiem, jaki masz plan
Ale chciałbym od Was dziś trochę więcej
Znowu wbijam na bal
Piję za to całe życie w bezsensie
Życie szybkie jak Rrari, robimy przez
Nie skrrt, skrrt, skrrt, skrrt, skrrt
Umiem dużo wypalić, zwłaszcza
Gdy przyszedł na nas cały klub
Znowu piję z ludźmi, choć kiedyś
Piję do ludzi
Do świata, na który wylewam żółć
Gdy nie mam już siły
By w gierki się brudzić
Nasza muza to tantra, jest więcej warta
Niż ludzie jej dają
Dla jednych tylko to głupie pieprzenie
Drugim pomaga jak wewnętrzny dialog
W końcu wróci karma, za siano w oczach
Co macie jak Charon
Nie potrzebuję żadnego gwaranta
Sam sobie wezmę, co życie zabrało
Póki jesteś ze mną jak Bonnie & Clyde
Przejdę burning hell
Nie mam tu broni, mam tylko majk, jak trzeba
Przeszmuglujesz go do cel
Życie ze mną to bal, raz Champs Élysées
A raz zwykły bajzel
Chociaż Cię kusi, żeby mieć mnie we krwi
Winy na siebie nie biorę jak Pfizer
W Twoich oczach jest żar
W moim sercu znów chłód
Wcześniej miałem zły plan
Bardzo blisko był grób
W Twoich oczach jest żar i
Za niego dzisiaj oddałbym serce
Ja mam blizny od ran
Życie opisane jak w tej piosence
Nie wiem, jaki masz plan
Ale chciałbym od Was dziś trochę więcej
Znowu wbijam na bal
Piję za to całe życie w bezsensie