Filipek, Komil - Żelki Haribo tekst piosenki (lyrics)
Filipek [Filip Marcinek]
[Filipek, Komil - Żelki Haribo tekst piosenki lyrics]
I na głośnikach wszystko się układa
Trasa Kołobrzeg, Wrocław, Trójmiasto
Chraneck, Kralowe, Milicz, Warszawa
Ja ću biti danas na putovanju
Ovde sa mojim prijateljima
Oni imaju opočžno mnogo
Slobodnog vremena kada ja imam
To wszystko cieszy jak żelki Haribo
Jak Cendrick na żywo jak blanty i piwo
Obok jej widok więc nie będzie krzywo
Ruszamy z bibą tu precz dyrektywą
To Komil, Filipek i boli ich typie
Młode pokolenie zjadamy scenę
Jeszcze mam naście w wakacje uro
Więc napierdolę się z czystym sumieniem
Jedzą mi z ręki ziom fajne panny
Ja to mam tupet
Pozwalam jeść tylko tym fajnym co mają bufet
Dość, żartowałem ja to romantyk
Taki co wzruszał się z tobą na Wall-E
A gdy go wtedy jakoś nakryłaś
No to udawał że chuj go to boli
Mam plan doskonały jak Denzel Washington
Na to co dzisiaj będziemy robić
Tajne przez poufne tajne przez poufne
To co nam zaraz strzeli do głowy
No chyba że kumple zadzwonią
Sory mała lecz jest ich sporo za sporo
Pewnie mnie wjebią znowu w te gramy
Filipek AKA Benicio del Toro
Cieszy mnie to jak wygrane Chelsea
Pro Evo w tej wersji która pozwala
Kupić Lamparda, Pogbę i Giggsa
Plus może na bramkę jeszcze Van der Sara
Wpierdolić pizze przysiąść do meczu
Wyłączyć fejsa, założyć barwy
Wyjebać perłę chodź obiecałem
Że nie wypije już za żadne skarby jej