Fokus, Aes - Kabina tekst piosenki (lyrics)
[Fokus, Aes - Kabina tekst piosenki lyrics]
To miałbym chyba moc Wezuwiusza w Pompejach
Hola, hola, wracam w koleżkę
Który przeholował
Tora, tora, tora, poka, podaj, oddaj
Rookie of the year poznasz, po słowach
Zobacz
Gubisz ziomek sens, a to najlepszy towar
Nic to, dwadzieścia trzy po dziewiętnastej
Wsiadam do busa, bit w uszach i ruszam
Tam do studia, tam u nas, bo to ma pływać
Jak 3H kiedyś, kumasz?
(Yyy) Tak to leci u nas
Piwo, drugie, trzecie, idę po następne
Bibuła, temat, zmieniam myśli jak crossfader
Przerwa, stukam esa do dziewczyny
Alkohol, kartka, pensja idzie w dwie godziny
Zmieniam flow
Siadam nad kartką no i piszę te wersy
Chcesz to mieć
To jak kiedyś moda na convery i vansy
Rozterki i zbiór punchy
Oddech, jeszcze raz, raz, dwa, trzy
– Proszę o bit i o refren na tym bicie
– Czekaj, muszę go zapętlić
– No ja też się muszę zapętlić
Prawda jest naga, saga trwa nadal
Ja będę gadał spada na was jak huragan
Bragga kaskada słów gada
Znów wypada na łów łowca głów, siadaj
Osiadam, opowiadam, obadam i spadam
Totalna zagłada, gin i oranżada
Czyni czy nie czyni, jesteśmy niewinni
Spadaj
Ja jestem nadal do specjalnych zadań tutaj
Mam to na uszach i wyruszam tutaj z buta
Około siedemnastej idę miastem
Myśli własne, hej, około piętnastej
Już mnie nosi, mam jazdę, o osiemnastej
Jestem na osi i nie zasnę, play
Wchodzę do kabiny, sekundy, minuty, godziny
Momenty, czyli co robię w danej chwili
Jak Nas – all i need is one mic, sprawdź nas
Tak działa, yyy jeszcze raz
Wchodzę do kabiny, sekundy, minuty, godziny
Momenty, czyli co robię w danej chwili
Jak Nas – all i need is one mic, sprawdź nas
Tak działa, tak działa, yyy jeszcze raz
5cet, mam napisane linijki
Tylko puść rec ziom, wchodzę do kabiny
To nie kino grozy tylko polska wersja
Robię tutaj Grozny i nie mogę nawet przestać
Cztery lata temu zacząłem grać, to jasne
Miałbyś hajs, gdybyś postawił banknot na mnie
To jest to, co daje technika nam
Kręci się melanż na Technicks'ach, aj
Mam flow, mam to, czego szukałem dziś w rapie
A na początku nie siadałem nawet w bit
Łapiesz? Hi hat'y, co wyznaczają jazdę
Tak, te wersy mam, którymi cię zmiażdżę
Z mic'iem jak konferansjer, po prostu gram
Hej!
– Dobra, to jedź, ja ci to puszczę
– Co mam jechać? Ja nawet nie wiem
W którym to jest momencie
Człowieku nic nie wiem
– Ale to masz tekst swój, nie? W podkładzie
– No właśnie mam go w tekście, ale nie wiem
Czy mam go na przykład napisanego
Poza tym go zapomniałem
Bo ja go dopiero wczoraj
Napisałem musimy go znaleźć
– Teraz tu zaraz będzie
Orange, SMS-y do żony
Jestem ustawiony, jestem uspokojony, brony
Jointy i ziomy, mikrofony
Jestem zadowolony, tylko ja i moja przestrzeń
Tracki i bity, nuty i hity
Płyty i klipy, stopy i basy, werble, hi hat'y
Baty i gnaty, igły, loty i slipmaty
A tak poza tym, to nic poza tym
Kumasz klimaty?
Ty jesteś kumaty, a ja jestem niekumaty
Pisane na kolanie tekst za tekstem
Dwa światy stoję, kabina, czas się zatrzymał
Odpływa adrenalina, to jest tak, ja zaczynam
Pękają szyby, weź się nie napinaj
To jest to miejsce dla
Prawdziwych – studyjna kabina
Finał, pot, krew, łzy, rymy, ślina
Za każdego prawdziwego skurwysyna
Piję teraz drina, trzymaj
Wchodzę do kabiny, sekundy, minuty, godziny
Momenty, czyli co robię w danej chwili
Jak Nas – all i need is one mic, sprawdź nas
Tak działa, yyy jeszcze raz
Wchodzę do kabiny, sekundy, minuty, godziny
Momenty, czyli co robię w danej chwili
Jak Nas – all i need is one mic, sprawdź nas
Tak działa, tak działa, yyy jeszcze raz