Fokus - Wiesz'ak S tekst piosenki (lyrics)

[Fokus - Wiesz'ak S tekst piosenki lyrics]

Wiesz, stojąc po drugiej stronie barierek
Nie zauważysz, kto się wozi jak dawca nerek
Gdzież by tam – ty jako fan bez usterek i wad
Chcesz widzieć ulubiony skład dla cyferek
Świat jednak istnieje, myślisz: "O fuck!"
A więc to tak
Za cudzą kasę w dupę ci grzeje brat
Fatalny znak, a jak banalny fakt
Poezji smak i skrupułów brak pakt
Wiesz, ale niewiele jak jest
Trele-morele, czyli biznes i przyjaciele
Test mikrofonu i Aniele mój
Pilnuj mnie, bo go zdzielę
Gdy ozorem miele chuj
Ten, potencjalnie, mógłbym to zrobić
Ale to boli mnie moralnie
Wiesz to fatalnie bo gdy mądry ustępuje
Głupi mówi "Frajer!"
A sprytny go w dupę pruje

Wiesz jak jest, gdy twardy biznes


I poezja wchodzą w kolizję
Stresy i konkurencja ostra
Ciemne interesy jak cosa nostra
Wiesz jak jest, gdy twardy biznes
I poezja wchodzą w kolizję
Stresy i konkurencja ostra
Ciemne interesy jak cosa nostra

Wiesz jak, dzieciak, są normy
Ten, któremu zwisa, to jak kita lisa Witalisa
Niech laskę zasysa, bo
Dopóki będę pisał, to moja polisa, flow
I technika tego dissa jednego na sto
Wiesz jak
Jak to co to za klika? Jak to czyja liryka?
Jak to to nikt nie fika? Ja w to nie wierzę
No bo wiesz: Jak to? To
Gówno nie ma odpowiednika
Jak to "kto to"? Oto Paktofonika
Szczerze, ja nie należę do tych
Co dupią jak jeże
Ostrożnie, wiesz, poważnie polecą talerze
W tych, co za grosz nie
Mają szacunku wiesz jak jest, frajerze
Odważnie przy sterze, drapieżnie jak zwierzę
F-O-K zabierze ci słuchaczy niczym
W Napsterze MP3
Wiesz, co to znaczy? W rozpaczy
Wejdziesz na wieżę i skoczysz
Bo widzę, jak patrzysz na zerową ligę
Polska klimaty gry na Amigę

Wiesz jak jest, gdy twardy biznes
I poezja wchodzą w kolizję
Stresy i konkurencja ostra
Ciemne interesy jak cosa nostra
Wiesz jak jest, gdy twardy biznes
I poezja wchodzą w kolizję
Stresy i konkurencja ostra
Ciemne interesy jak cosa nostra

Postrach fachowcom od spraw interesów
Postaw na skład: Rah, Fo
Mag – żadnych stresów
I ciśnień, spontanicznie wkład przemyśleń
Bez zachłyśnięć i spięć dziś dzień
Mógłby być, ale ból wyć każe mi
A że z marzeń żyć się nie
Da w tym wymiarze, patrz, co czas pokaże
Każde ze zdarzeń dażę uwagą
I widzę prawdę nagą
Jak Afrodyta, a za nią Temida z wagą
Dragon przeciwko plagom gdy mówi
"stówa" – mów "dwie"
Mój Pigmalion chcąc niechcąc gównie
Rzeźbiąć w gównie
Wiesz, już też również, i tak kurwa wszędzie
Czy to z kobietą swą
Czy z bandytą w urzędzie brak pieniędzy
A cieńko się przędzie bez przędzy
"Będzie lepiej" – powiedz tym
Którym pękają więzy z nędzy
Drżący oddech małej przy policzku, patrzę
Kto prędzej więcej zdobędzie –
My czy ci krętacze? (Raczej)

Wiesz jak jest, gdy twardy biznes
I poezja wchodzą w kolizję
Stresy i konkurencja ostra
Ciemne interesy jak cosa nostra
Wiesz jak jest, gdy twardy biznes
I poezja wchodzą w kolizję
Stresy i konkurencja ostra
Ciemne interesy jak cosa nostra

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować