Fokus, O.S.T.R. - Przetrwasz tekst piosenki (lyrics)

[Fokus, O.S.T.R. - Przetrwasz tekst piosenki lyrics]

Przetrwasz, zamknij się, słuchaj masz
Siłę ducha, styl, który wybucha, patrz
To otucha, milcz, kiedy nie ma tarcz
Ktoś do ucha mówi ci, że nie ma tego złego
Walcz przetrwasz, zamknij się, słuchaj masz
Siłę ducha, styl, który wybucha, patrz
To otucha, milcz, kiedy nie ma tarcz
Ktoś do ucha mówi ci, że nie ma tego złego
Walcz

Czasem tak bywa, nie każdy wygrywa
Czasem bywa tak, że coś ważnego się urywa
Zostaje ślad, nie można tego nie przeżywać
Można ukrywać fakt, ale w snach to przypływa
Człowiek jest skonstruowany tak
By się dostosowywać
I jeśli Bóg miał swój plan, to Ty mu wybacz
To Ty też musisz mieć swój i się nie odzywać
Nie możesz okłamywać się
Że nikt cię nie wykiwa
Nieznośna lekkość bytu słodko-gorzki smak ma


Jak magma ze szczytu, prawda na nas opadła
Ty zaryzykuj skoro nic do stracenia nie masz
Życie to magia
Użyj swojego płomienia do podpalenia
Swojej latarni marzenia
Do zobaczenia światła i cienia
W zwierciadłach
Od dawna nie ma w nas zwątpienia
Dlaczego teraz miałbyś umierać?
Tego wszystkiego nie zaznać?
Przetrwasz, zamknij się, słuchaj masz
Siłę ducha, styl, który wybucha, patrz
To otucha, milcz, kiedy nie ma tarcz
Ktoś do ucha mówi ci, że nie ma tego złego
Walcz przetrwasz, zamknij się, słuchaj masz
Siłę ducha, styl, który wybucha, patrz
To otucha, milcz, kiedy nie ma tarcz
Ktoś do ucha mówi ci, że nie ma tego złego
Walcz

Przetrwasz i ani mi nie mów
Że nie mam takich problemów
Bo to bajeczka dla dziecka
To jest tak, mamy po 30 lat
Wartości młodości zdmuchnął wiatr
Więc koleś spadł każdego poranka i wieczoru
Sprawca hardcore'u
Od 10-ciu lat wie, co jest, jak
Rodzina nie ma wzoru dla syna, to jest fakt
Bydlak spadł z siłą meteoru, finał
To nie brak wyboru to był brak honoru
W czynach to nie tak, że był sam
Bo to był brat, był jak rodzina
To był skład, który jak lawina
Pokonywał mury
Został ślad na kartach kultury
Jest mi zioma brak to był znak
Każdy samemu go odczytał
Dzisiaj wiem, jak by nie było
To pochytam cały świat
Witam, na bitach, jak Titanica
Ten czas, który masz pozostał
Ci do życia, znikam, a Ty
Przetrwasz, zamknij się, słuchaj masz
Siłę ducha, styl, który wybucha, patrz
To otucha, milcz, kiedy nie ma tarcz
Ktoś do ucha mówi ci, że nie ma tego złego
Walcz przetrwasz, zamknij się, słuchaj masz
Siłę ducha, styl, który wybucha, patrz
To otucha, milcz, kiedy nie ma tarcz
Ktoś do ucha mówi ci, że nie ma tego złego
Walcz

Ja wolę być ostatni
Zamiast zostać na przedzie
Przynajmniej nie muszę się wciąż
Oglądać za siebie blisko słońca na niebie
Według własnej elipsy
Podróżują moje plany, słowa, sample i myśli
Codziennie rano
Patrząc w przeznaczenia lustro
Sam siebie oszukuję
Widząc w marzeniach cud ziom
Tak zamieram krótko, kocham stać
Tak bez ruchu, myślę jak
Ludzie dodają tyle kłamstwa do uczuć?
Nie chcę współczuć nikomu
Jak i nie chcę współczucia
Wierzę, że sam wybieram w
Jakich drepczę tu butach
Ja wolę być ostatni, ale mieć luz i jaja
Utrzymać mózg na fali, jak mróz w himalajach
Nie myślę o problemach, nie ma tego złego
Jeśli nawet nie ma przebacz
Nie ma tego złego, czego nie ogarnie wiedza
Nie kradnę, a zabieram twój czas bezpowrotnie
Z każdą płytą chcę dać ci ironie, brat
Łatwiej zapomnieć
Trzymać nastrój na co dzień
Co by się nie działo
Wiarę zawsze mam tu ziomek
Przetrwasz, zamknij się, słuchaj masz
Siłę ducha, styl, który wybucha, patrz
To otucha, milcz, kiedy nie ma tarcz
Ktoś do ucha mówi ci, że nie ma tego złego
Walcz przetrwasz, zamknij się, słuchaj masz
Siłę ducha, styl, który wybucha, patrz
To otucha, milcz, kiedy nie ma tarcz
Ktoś do ucha mówi ci, że nie ma tego złego
Walcz

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować