Malik Montana, Frosti Rege - Winna jest bieda tekst piosenki (lyrics)
Malik Montana [Mosa Ghawsi] Hamburg, Deutschland/Ελλάδα/Polska 🇩🇪 🇬🇷 🇵🇱
[Malik Montana, Frosti Rege - Winna jest bieda tekst piosenki lyrics]
W pogoni za lepszej jakości
Życiem jak małolat
Robią typy tu hajsy na klatkach i na schodach
Prędzej znajdziesz w kimś diabła nie anioła
Chyba, że masz farta i
Znajdziesz w kobiecie anioła, ziomal
Za nic cie nie upodlą jak za papier
Miał być oryginał, a trafiło na atrapę
Chciałeś Amerykę, a to chyba jest Polaczek
Nic tu nie zostało mi tylko śmiać się
Się wozisz, a znam cie
Boss Armani Lacoste ale zabrałeś to tacie
Bierzesz dychę w kredo na tydzień
Nie żaden gangster może najpierw spłać się
Się okaże
Że nie będziesz miał na paczkę fajek
A co dopiero naje, albo na mieszkanie
Najpierw odrób lekcje, potem leć pomóż mamie
Bo szacunek śmieci nie jest
Wart tego ze płacze
Oni kurwa nie potrafią się do przodu patrzeć
A ty masz szanse
To miejsce tu dla mnie zostało stworzone
Nie ja dla tego miejsca
To dla dobrych ludzi z widokiem zza krat
Co bez rodzin spędzają święta
Dla wiernych kobiet czekających aż
Facet ich opuści mury więzienia
Do góry głowa brachu nie jesteś sam
Obwiniają pieniądz, a winna jest bieda
A winna jest bieda
Jak jesteś bogaty i smutny
To raczej jesteś głupi
Ogarniam świat po swojemu mimo że
Mam w baniach luki
Nie mówię, że sram na kwit
Wolałbym się nim podcierać
Frosti Rege 022 muszę spierdalać z podziemia
Jak się nie ma perspektywy
No to się ma 4 złote
Zanim otworzysz te mordę
Może najpierw przeżyj trochę
A opowiadasz o ludziach
Wyjebany średnim prochem
Wytrzyj se przypał spod nosa
Kiedy sobie cykasz fokę
Tu się robi coś z niczego
I naprawdę coś z niczego
Ja to jeszcze robię złote
Młody Midas, siema elo
Ja mam kurwa swoje życie
Chuj mnie obchodzi czyjeś
A ty wariacie gówno widziałeś
Jak w dupie byłeś
To miejsce tu dla mnie zostało stworzone
Nie ja dla tego miejsca
To dla dobrych ludzi z widokiem zza krat
Co bez rodzin spędzają święta
Dla dobrych kobiet czekających aż
Facet ich opuści mury więzienia
Do góry głowa brachu nie jesteś sam
Obwiniają pieniądz, a winna jest bieda
A winna jest bieda
Życiem jak małolat
Robią typy tu hajsy na klatkach i na schodach
Prędzej znajdziesz w kimś diabła nie anioła
Chyba, że masz farta i
Znajdziesz w kobiecie anioła, ziomal
Za nic cie nie upodlą jak za papier
Miał być oryginał, a trafiło na atrapę
Chciałeś Amerykę, a to chyba jest Polaczek
Nic tu nie zostało mi tylko śmiać się
Się wozisz, a znam cie
Boss Armani Lacoste ale zabrałeś to tacie
Bierzesz dychę w kredo na tydzień
Nie żaden gangster może najpierw spłać się
Się okaże
Że nie będziesz miał na paczkę fajek
A co dopiero naje, albo na mieszkanie
Najpierw odrób lekcje, potem leć pomóż mamie
Bo szacunek śmieci nie jest
Wart tego ze płacze
Oni kurwa nie potrafią się do przodu patrzeć
A ty masz szanse
To miejsce tu dla mnie zostało stworzone
Nie ja dla tego miejsca
To dla dobrych ludzi z widokiem zza krat
Co bez rodzin spędzają święta
Dla wiernych kobiet czekających aż
Facet ich opuści mury więzienia
Do góry głowa brachu nie jesteś sam
Obwiniają pieniądz, a winna jest bieda
A winna jest bieda
Jak jesteś bogaty i smutny
To raczej jesteś głupi
Ogarniam świat po swojemu mimo że
Mam w baniach luki
Nie mówię, że sram na kwit
Wolałbym się nim podcierać
Frosti Rege 022 muszę spierdalać z podziemia
Jak się nie ma perspektywy
No to się ma 4 złote
Zanim otworzysz te mordę
Może najpierw przeżyj trochę
A opowiadasz o ludziach
Wyjebany średnim prochem
Wytrzyj se przypał spod nosa
Kiedy sobie cykasz fokę
Tu się robi coś z niczego
I naprawdę coś z niczego
Ja to jeszcze robię złote
Młody Midas, siema elo
Ja mam kurwa swoje życie
Chuj mnie obchodzi czyjeś
A ty wariacie gówno widziałeś
Jak w dupie byłeś
To miejsce tu dla mnie zostało stworzone
Nie ja dla tego miejsca
To dla dobrych ludzi z widokiem zza krat
Co bez rodzin spędzają święta
Dla dobrych kobiet czekających aż
Facet ich opuści mury więzienia
Do góry głowa brachu nie jesteś sam
Obwiniają pieniądz, a winna jest bieda
A winna jest bieda