FukaJ, charlie moncler - NIE JESTEŚ SAM tekst piosenki (lyrics)

FukaJ

FukaJ [Aleksander Wasiluk] Szczecinie, Polska 🇵🇱

[FukaJ, charlie moncler - NIE JESTEŚ SAM tekst piosenki lyrics]

Leżałem kopany na ziemi nie raz
Więc nie jesteś sam
Kopali mnie ludzie i kopał mnie świat
Kopali mnie w buzie, kopali mnie w kark
Kopał mnie czas, mnie kopie do dziś
Przemija i mija mi życie jak film
Z liścia i kija ja dostaję w ryj
Leżałem na ziemi kopany nie raz
Leżałem na ziemi kopany nie raz
Więc nie jesteś sam
Leżałem na ziemi kopany nie raz
Więc nie jesteś sam
Leżałem kopany na ziemi kopany nie
Raz, kopany nie raz, nie jesteś sam

Ktoś mi napisał, że dzięki mnie żyje
Na koncercie w podzięce dał mi swój sygnet
I trochę mi dziwnie, jak o tym
Myślę, że jestem idolem i wzorem
Pomagam ze zdrowiem
Bo sam nie umiem tu zadbać o swoje


Z czasem no to doszło to do mnie
Że jesteśmy tacy sami
Więc podnieście w górę swe dłonie
Podnieście pięść, podnieście dwie, siedzimy
W tym gównie razem
Wszyscy gówniarze co zgubili mapę
Nie szanowali tu mnie i nie szanują mnie
Teraz, to nasza szansa na rewanż
Bo sukces to najlepsza zemsta
Ciebie gnoją w szkole, a mnie gnoją w branży
Najważniejsze jest, że mamy siebie
Ja też się boję, lecz nie waż się skarżyć
Tylko im pokaż że są kurwa w błędzie
Wspomnisz moje słowa
Kiedy będziemy im skakać po głowach
Nie mam nic, tylko mamy siebie
To nam wystarczy to jest najcenniejsze

Leżałem kopany na ziemi nie raz
Więc nie jesteś sam
Kopali mnie ludzie i kopał mnie świat
Kopali mnie w buzie, kopali mnie w kark
Kopał mnie czas, mnie kopie do dziś
Przemija i mija mi życie jak film
Z liścia i kija ja dostaję w ryj
Leżałem na ziemi kopany nie raz
Leżałem na ziemi kopany nie raz
Więc nie jesteś sam
Leżałem na ziemi kopany nie raz
Więc nie jesteś sam
Leżałem kopany na ziemi nie
Raz, kopany nie raz, nie jesteś sam

Ja pomagam tobie, ty pomagasz mi
Pomagasz mi żyć i pomagasz mi śnić
Bez ciebie to byłbym nikim
Bez ciebie to byłbym nikim
To dla wszystkich tych
Co boją się żyć bo są inni niż reszta
Nie bójcie się
To nasza szansa by wejść na piedestał
To nasza szansa na rewanż
Ja mam depresję, mam schizofrenię
Codziennie w nocy się boję miałem niewiele
Miałem marzenie i śmiali się ze mnie w szkole
Wyruchał przyjaciel, rzuciła dziewczyna
Zostałem sam i zacząłem nawijać
Ja przegrywałem dwa lata jak szmata
Żeby móc zacząć wygrywać
Jak miałeś to samo to nie
Jesteś sam, dzielę twój ból
Go dzielimy na dwa
Jak miałeś to samo jesteś jednym
Z nas, dzielimy twój ból, go dzielimy na dwa
Jak staniemy razem to możemy wszystko
Możemy wszystko
Jak staniemy razem to możemy wszystko
To wszystko to tylko
Leżałem kopany na ziemi nie raz

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować