Gospel, Pan Piotrek - Klub robi łup tekst piosenki (lyrics)

[Gospel, Pan Piotrek - Klub robi łup tekst piosenki lyrics]

Kumpel z kawałka pomidory zaprosił
Mnie na urodziny nie piłem wtedy wcale
No i poszliśmy do luster
Postanowiłem, że napiszę ten kawałek
Jak to wygląda wszystko na czysto
A potem stał się to co się stało
Czyli zaskoczyła go pierdolona rzeczywistość

Klub robi łup od piątku
A jest już połowa wtorku
Ludzie stoją w korku
Ja grzeję się w pełnym słońcu
Wdycham smogów korpus
Widzę chyba tylko kontur
Miasta co nie poszło spać
Czy miasto już zdążyło wstać?

Anonimowi narkomani
Widują się w życia komedii
W weekendy grają teatr życia
Większy niż zwykły dzień powszedni


Anonimowi fani życia są otwarci, mają ikrę
Witają się w miejscach publicznych
Gdzie lubią zrobić sobie krzywdę
Tam gdzie anioły wśród śnieżycy
Lubią pogubić aureole
Jest tutaj kilku aptekarzy
Chociaż wszyscy bez pozwoleń
Jedni ubrani jak bboy'e
Inni ubrani jak kibole
To jest nie ważne wszyscy wpadli
Tutaj tylko żeby polec
Czasem tu zajrzą jakieś damy
Co mają eleganckie stroje
Oglądam je, podpieram ściany
Tak jak na dyskotece w szkole
Źródlany płyn z czarnej butelki
Już pokąsał mnie po czole
Mrówki już lecą mi przez pięty
Panie barman jeszcze polej!
Patrzę na tańce erotyczne
Narkotyczne i chochole
Czuję, że sam też zaraz zacznę, czuję
Że w parkiet przypierdolę
Dłonie rzucone są pod niebo
Jakbym prowadził kabriolet
To autostrada czarną przepaść
Podeszwy lepią się jak w smole
Patrze na antresole tam manekin
Ubrany cały w kryształy
Wchodzisz tu tak jak do apteki
Wszystko jest ujebane w białym
Nozdrza szpaka gonią węże
Wijące się na życia szali
Papsów nie można palić wszędzie
Jedynie tylko w czarnej sali
Płuca ze słomy serca z siarki
Emocje ze 102 oktany a pierdoleni piromani
Bawią się tutaj zapałkami
Jeśli to wszystko nie pierdolnie znaczy
Że bóg czuwa nad nami
Jeśli to wszystko nie pierdolnie znaczy
Że jesteśmy sami


Klub robi łup od piątku
A jest już połowa wtorku
Ludzie stoją w korku
Ja grzeję się w pełnym słońcu
Wdycham smogów korpus
Widzę chyba tylko kontur
Miasta co nie poszło spać
Czy miasto już zdążyło wstać?

Klub robi łup od piątku
A jest już połowa wtorku
Ludzie stoją w korku
Ja grzeję się w pełnym słońcu
Klub robi łup od piątku
A jest już połowa wtorku
Ludzie stoją w korku
Ja grzeję się w pełnym słońcu

Od samego rana, od parteru aż po sufit
Drapie w ramię, szuka nie odpartej pokusy
Wszystko kusi, kąty pułki luki w ścianie
I te prawne, wszystko jak za kare
Skomplikowane to szukanie dla laika
Szukasz on czeka i tyk i tyka
Później wszystko punktualnie się spóźnia
Budzi Gustaw, mówi mówca
Co mu żuchwa narzuca bo
Dobry mówca to żuchwie ufa
Uwaga na głupstwa pokroju
Kto kogo uważa ca głupca proszę zamknąć usta
Rośnie pokusa jak na koksach i drożdżach
Mimo, że wątroba wczoraj poszła na odstrzał
Kto chciał? pech czy los?
Żeby wziąć się w garść jeśli nie oni to kto?


Klub robi łup od piątku
A jest już połowa wtorku
Ludzie stoją w korku
Ja grzeję się w pełnym słońcu
Wdycham smogów korpus
Widzę chyba tylko kontur
Miasta co nie poszło spać
Czy miasto już zdążyło wstać?

Klub robi łup od piątku
A jest już połowa wtorku
Ludzie stoją w korku
Ja grzeję się w pełnym słońcu
Klub robi łup od piątku
A jest już połowa wtorku
Ludzie stoją w korku
Ja grzeję się w pełnym słońcu

Klub robi łup

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować