Gospel, Sajmon - Kurz tekst piosenki (lyrics)
[Gospel, Sajmon - Kurz tekst piosenki lyrics]
Okaleczyłem się, by sprawdzić, czy czuje
I skupiam się na bólu, bo on jest prawdziwy
Wspomnienia jak krople drążą we mnie dziury
To, co pozwala uciec
Jednocześnie mnie krzywdzi
Wciąż jestem pełen tych zepsutych myśli
A chęć ich naprawy ręce mi pęta
I może czas sprawi, bym stał się kimś innym
Lecz nadal wszystko będę pamiętał
Berło głupoty wciąż śni się głupcom
Na tronie kłamstwa siedzą inni kłamcy
Czuje się winny lecz nie jest mi smutno
I chyba wciąż nie potrafię się martwić
Mogłem mieć to imperium kurzu i monet
Zawiodę Cię, sprawie, że będziesz cierpiał
Zrzuciłem już głowę, szyderców koronę
A mimo to wszystko będę pamiętał!
(Jestem smutny)
Kiedy kurz już opadnie na zbroje poległych
Milczenie zaklei nam wargi
Zapał nie będzie nikomu potrzebny
Idea przestanie nas karmić
Tysiące chwil stąd, gdzie pnie moja droga
I wiem doskonale jak czyta się mapy
I mam szanse zacząć dziś
Dziś wszystko od nowa
Lecz czuje, że sam nie potrafię
To ja rozpętałem te dziesiątki wojen
A miliony ofiar wciąż ginie w odmętach
Lecz nawet jeśli nastanie pokój
Boje się, że wszystko będę pamiętał
Z dala od bitwy łatwiej zapomnieć
Jak płonęła Ziemia kwią bohaterów
Za kołnierz wylewamy kieliszki wspomnień
Biegniemy na ślepo bez celu!
Duszenie zawiąże nam w końcu powieki
I spotkamy tą, która ma wiele imion
Czy staniesz się wtedy bezpieczny na wieki
Czy przyjdzie Ci tylko przeminąć?
(Jestem smutny)
Kiedy kurz już opadnie na zbroje poległych
Milczenie zaklei nam wargi
Zapał nie będzie nikomu potrzebny
Idea przestanie nas karmić
Sens życia gaśnie jak płomień
Wczoraj 100% dziś tli się ogień
Stan którego nie ogarnia panika
To coś co nas niszczy i oczy zamyka
Trudno jest myśleć, trudno coś zrobić
Tak łatwo jest sądzić trudniej się godzić
I płynie ta łza nieświadomości
I ciągła ulewa ujawnia słabości
Nie chcesz już zmiany
Bo ciągłe troski nie dają ci żyć
Chcesz wrócić do szczęścia zjarałeś mosty
Jak w '90 przekaz jest prosty
Pokora jest ciszą gdy mówi głupota
To co jest niszą tam będzie Golgota
Gdzie pieniądze liczą tam
Nie znajdziesz złota
Czas jest myśliwym co dotrzyma słowa
Kiedy kurz już opadnie na zbroje poległych
Milczenie zaklei nam wargi
Zapał nie będzie nikomu potrzebny
Idea przestanie nas karmić
Zgaśnie Twój płomień, a Ty staniesz przed nim
Wśród setek podobnych latarni
To czy powiesz mu wtedy jak dziś
Że jest synonimem nieprawdy?