Gospel - Na zaginionej autostradzie tekst piosenki (lyrics)
[Gospel - Na zaginionej autostradzie tekst piosenki lyrics]
Coraz szybciej
Aj, aj, aj original gówno style, laj, laj
Laj south Blunt System mnie nawrócił
Przestaję robić perwersyjną
(dyń, dyń, dyń) muzykę (yeah) teraz będę
(bum, dyń, dyń
Dyń) piewcą dobrej (dobrej no) nowiny
Więc śpiewajcie
(dyń, dyń, dyń) ze mną skurwysyny
Świat się kurczy, świat się kurczy
A my toczymy się jak kamienie z górki
Coraz szybciej, coraz szybciej
Nasz cień jest coraz dłuższy
Aż w końcu zniknie
Myślisz, że możesz skręcić w
Którą chcesz uliczkę
Gdy wokół wieje wiatr zmian
Na zaginionej autostradzie zwanej życiem
Nasz cel jest zawsze taki sam, taki sam
Taki sam, taki sam, taki sam, taki sam
Taki całkiem sam
Minuty wolno odpływają w dal
Nie ma co czekać na spotkanie
Przeszłości nie ma, więc nam nie jest żal
Najlepsze się dopiero stanie
Snuje się droga, nikt się nie martwi
Urywa się nad widnokręgiem
Oby zakryły kalendarza kartki momenty
Gdy uraziliśmy kogoś niepotrzebnie
Weźmy ze sobą autostopowicza
Możemy jechać gdzie nam się podoba
Może dogoni z nami sens swojego życia
Ale się strasznie dłuży droga
Powiedz kierowcy, żeby wcisnął gaz
Musimy wyprzedzić przygodę
Wagon się toczy, dzień nie kończy się nam
Chwil chciwa młodzież na leniwej drodze
Oj, oj, oj, oj, oj, aj, aj
Aj, aj, aj, aj, aj, Aj
Aj, aj, aj, aj, aj, aj, aj, aj, aj, aj, aj
Świat się kurczy, świat się kurczy
A my toczymy się jak kamienie z górki
Coraz szybciej, coraz szybciej
Nasz cień jest coraz dłuższy
Aż w końcu zniknie
Świat się kurczy, świat się kurczy
A my toczymy się jak kamienie z górki
Coraz szybciej, coraz szybciej
Nasz cień jest coraz dłuższy
Aż w końcu zniknie
Godziny szybko odpływają nam
Mija spotkanie za spotkaniem
Chociaż przeszłości jest nam trochę żal
To zawsze pozostaje pamięć
Teraz pędzimy naprawdę bardzo szybko
Nie mamy czasu, by oglądać krajobrazów
Jakby ktoś nam w silniku włączył nitro
Wszystko potrzebujemy tak na od razu
Gram na złamanie karku w dół z tej górki
Po coś co niby mi się należy
Nie zatrzymam się, bo tu nie ma tych hamulcy
A w lepsze każdemu dużo łatwiej wierzyć
Chcieliśmy przygód, ale się nie da
Chcieliśmy zwolnić, ale się nie da
Wierzymy, że początkiem nowego wyścigu
Jest obecnego wyścigu meta
Oj tak, oj tak, oj tak, oj jest
Tak, oj tak, oj tak, oj jest
Świat się kurczy, świat się kurczy
A my toczymy się jak kamienie z górki
Coraz szybciej, coraz szybciej
Nasz cień jest coraz dłuższy
Aż w końcu zniknie
Myślisz, że możesz skręcić w
Którą chcesz uliczkę
Gdy wokół wieje wiatr zmian
Na zaginionej autostradzie zwanej życiem
Nasz cel jest zawsze taki sam, taki sam
Taki sam, taki sam, taki sam, taki sam
Taki całkiem sam
Oj, oj, oj, oj, oj
A, Marek ty stary kurwipołciu
Miałeś dogrywać akordeon i ukulele i kongosy
I nie ma ciebie, ziomku
Więc będziesz musiał zapierdalać
Dużo bardziej wiele
Mam nadzieję, ze przyjedziesz, bo jak nie
To opierdolę wszystkie twoje pierdolone krowy
Nie będziesz miał czego doić
I nie będziesz miał kurwa czasu
Na robienie jebanego bundzu
Ani kurwa eko mleka
Ani jebanego eko kurwa sera ani eko śmietany
I cała jebana eko farma pójdzie w pizdu
Więc przyjeżdżaj i dogrywaj
Te pieprzone instrumenty
Bo South Blunt System zabronił
Mi się kurwa denerwować