Gruby Mielzky - Blisko Mnie tekst piosenki (lyrics)

[Gruby Mielzky - Blisko Mnie tekst piosenki lyrics]

Poznałem go
Bo mieszkał cztery chaty obok naszej
Podbił, bo pralki nie miał w stancji
Więc rzucał mi kasę
Wpadał z workiem ciuchów i
Butlą własnej wiśni
Jeszcze paliłem wtedy temat
Więc se smażyliśmy
Z rodziny ostał mu się ojciec
Bo reszta wypadek latem już biegał z moim
Składem na każdą paradę
Dorabiał naprawiając lapki studentom na Korto
W tym czasie stary zwiał do Anglii
Bo miał krucho z forsą
Młody to mocno odczuł
Spalił na czynsz kabonę
Kazali mu się wynieść
To kimał u nas w salonie
Nie było łatwo, ale ważne, że nie było smutno
Po paru miechach zbił na
Chatę pod granicę ruską


Przez to już rzadziej były
Gadki przy pędzonej wiśni
A ziomek od nas dostał zapro
Na pogrzeb za trzy dni
On podciął kable, ja uroniłem łzę
To wszystko było chyba zbyt blisko mnie

Blisko mnie bliskich śmierć myślę o tym
Gdy już prysło to wszystko gdzieś
Widzę nieba blask i patrzę nim znikną też
Ludzie którzy byli blisko, tak blisko mnie
Blisko mnie

Blisko mnie bliskich śmierć myślę o tym
Gdy już prysło to wszystko gdzieś
Widzę nieba blask i patrzę nim znikną też
Ludzie którzy byli blisko, tak blisko mnie
Blisko mnie

Pamiętam dokładnie nadal mimo upływu lat
Twarze z przeszłości
Na pewno nie zapomnę wszystkich Waszych rad
Pamiętam dokładnie nadal mimo upływu lat
Twarze z przeszłości
To co przeżyjemy będzie siedzieć w nas

"Mordo, jak będzie kłopot dzwoń" -
Mówił do mnie wtedy
Myślę, że gdyby nie ten gość
To nie wstałbym z gleby
Miał całkiem dobry biznes, nielegal
Ale zysk jest byłem tam typkiem na posyłki
By mieć grosz do czystej
Stary na nieświadomce w tyglu robił nockę
Ja dobry chłopak
Ale trochę chciałem być jak on też
Mówiłem: "jeszcze kiedyś zobaczysz
Mój własny koncert
Zrobię forsę i Porsche przejadę całą Polskę"
Miał spoko pannę, co kumała teren
Był plan na knajpę lub pralnię
Byle nie pójść na celę
Brzmiało to fajnie, gdy mówił
Że ogarnie mi pracę
Wyniósł się gdzieś na ośkę obok
Już na własną łapę
Straciłem zasięg z nim na tydzień
Niby gorszy nastrój
W środku nocy lala dzwoni, że wisi na pasku
Stary go odciął, ja uroniłem łzę
To wszystko było chyba zbyt blisko mnie

Blisko mnie bliskich śmierć myślę o tym
Gdy już prysło to wszystko gdzieś
Widzę nieba blask i patrzę nim znikną też
Ludzie którzy byli blisko, tak blisko mnie
Blisko mnie

Blisko mnie bliskich śmierć myślę o tym
Gdy już prysło to wszystko gdzieś
Widzę nieba blask i patrzę nim znikną też
Ludzie którzy byli blisko, tak blisko mnie
Blisko mnie

Pamiętam dokładnie nadal mimo upływu lat
Twarze z przeszłości
Na pewno nie zapomnę wszystkich Waszych rad
Pamiętam dokładnie nadal mimo upływu lat
Twarze z przeszłości
To co przeżyjemy będzie siedzieć w nas

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować