Gruz Braders - Gigant tekst piosenki (lyrics)

[Gruz Braders - Gigant tekst piosenki lyrics]

Jej oczy nie zobaczą kim
Naprawdę został wnusio co złego to nie ja
Szmulka trzyma mnie króciutko
Ona walczy tu na próżno
Chce ujarzmiać moje ego
Gigancik, zawsze nieprzewidywalny
Chowa fanty po kieszeniach
Jak już tańczy to na grubo
Taki urok osobisty
Kochać raperów jest trudno
Raperzy dają się we znaki swoim szpulą
Wyrzygałem trochę gruzu, oczekuję fufu
Mam długo do spłacenia i
Spokojnie chce iść lulu
Ukochana coś kosztem czegoś
Nic z Pietruchy error
Miał zostać w domu a znów poleciał do kolegów
Wróci przeprosi
Robił wielokrotnie takie fazy
Jesteś z raperem a nie z paziem, na razie
Mam ta manierę zadzwoń pod 999


Zapytaj kardiologa dla kogo bije serce
Dałem po gębie frajerowi no
I przestał brochać
Piłem ostatnio aż do środy, wina Bonsona
Sorry Damianek, nadrobimy to następną flachą
Wiadomo TKZetor to największy prowokator

Jestem gigant, zna mnie cała okolica
Więc malutka mi nie dygaj, bo jestem gigant
Na każdy przypał w gotowości
Zawsze jest ekipa
Zrobi porządek, więc nie dygaj, jestem gigant
Nawet piździe przy kobiecie nie
Przystoi bać się
Na szczęści przy twoim boku stoi gigant
Twój bandyta cię obroni nawet bez naboi
Możesz spać spokojnie
Śpij spokojnie moja miła

Połówka w barze
Druga w locie tak do jutra w gazie
Ktoś znów ma fazę, but na mordę łajzo
Na razie
Za swoje się przewrócę, brat pomoże, wstanę
Po drodze walnę jedna szybką, to pomoże
Fajnie od małego raczej wojna na bani
Weź nie wkurwiaj ze odjebałem coś tam na bani
Wóda w szklankach pod zagrychę a nie złota
Szampany towarzystwo takie że wiesz ze
Będzie obciach zagrany
Lapsy patrzą nam na ręce
Dla nich zbyt narwani
Ona mówię nie patrz na nich bo
Się czymś zarazisz od nich
A każdy mądry, czy wydajesz szmal czy pościsz
Masz swoich braci
Idziesz z nimi w bal czy konflikt
I każdy z nas za każdym w ogień
Każdy problem da się zapić
A jak idzie czwarta doba
Znaczy mamy straszne czasy
Jakie kwasy, siema, naraz, sam się zaszyj
Każdy tutaj lepszy gigant tylko
Patrz na twarze braci

Jestem gigant, zna mnie cała okolica
Więc malutka mi nie dygaj, bo jestem gigant
Na każdy przypał w gotowości
Zawsze jest ekipa
Zrobi porządek, więc nie dygaj, jestem gigant
Nawet piździe przy kobiecie nie
Przystoi bać się
Na szczęści przy twoim boku stoi gigant
Twój bandyta cię obroni nawet bez naboi
Możesz spać spokojnie
Śpij spokojnie moja miła

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować