Grzegorz Turnau - Melankolija tekst piosenki (lyrics)
[Grzegorz Turnau - Melankolija tekst piosenki lyrics]
A dzień się kończy zanim się zaczął
Podmiot liryczny zastygły w pozie
, albo na sofie , albo w kosmosie
Nie raj, a niebyt jego pochodna
Egzystencjalna! Pustka ogromna!
Obłoków duszy blask nie odczynia
Ten świat na opak melankolija
Ironio wspomóż nie żałuj siły
I ot to w smutek przekuj go w rymy
Minęło, minie i ta godzina
Ustąp, przepadnij melankolija
Melankolija melankolija!
Zegar siódmą wybija ustąp Melankolija
Zegar siódmą wybija ustąp Melankolija
Szumią nam skrzydła choć cień o cienia
Zegar nie nagli w chmurze nie tyka
Wszystkie zagadki z dobrym finałem
Czar, druk nie znany noc i muzyka
I są rozmowy takie ciekawe
Że nawet dłuższe niż nieskończoność
Szczyty zdobyte cele nazwane
Młodość jak wieczność wieczność jak młodość
Zegar siódmą wybija ustąp Melankolija
Zegar siódmą wybija ustąp Melankolija
Życie cię wciąga, potem zapomni
W tryby na niby, czy to utracić
U tutaj wierzą, co się w młodości
U wątpić będą, na serio, rzekło
A ty na szczytach, to złamać żagle
Kiedyś zdobytych, gdy idzie burza
A reszta potem, chwala się tonąć
To żart na serio, myślą daremną