Grzegorz Turnau - Wzdłuż ulic tekst piosenki (lyrics)

[Grzegorz Turnau - Wzdłuż ulic tekst piosenki lyrics]

Wzdłuż ulic, jak wzdłuż snów
Co dzień tramwajem jadę
Wzdłuż ulic, jak wzdłuż snów
Migocą światła blade

I zawsze tylko wzdłuż i nigdy już inaczej
I nigdy, nigdy już
Nie zmylę mych przeznaczeń

Z daleka widzę dom gdzie było szczęście moje
Z daleka widzę dom przychylny moim snom
Wzdłuż ulic, jak wzdłuż snów
Co dzień tramwajem jadę
Wzdłuż ulic, jak wzdłuż snów
Migocą światła blade

I śnią mi się pokoje pootwierane znów
I wiszą ręce twoje
Wzdłuż ciemnych moich snów

I zawsze tylko wzdłuż i nigdy już inaczej


I nigdy, nigdy już
Nie zmylę mych przeznaczeń

Z daleka widzę dom gdzie było szczęście moje
Z daleka widzę dom przychylny moim snom

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować