Guzior, Kukon - BOILER ROOM tekst piosenki (lyrics)
Guzior [Mateusz Bluza] Wrocław, Polska
Kukon [Jakub Konopka] Biłgoraj, Polska 🇵🇱
[Guzior, Kukon - BOILER ROOM tekst piosenki lyrics]
Podam rękę kolegom, obiecam"
I patrz jak się skończyło, jak
Ta kurwa jebana ostatnia, co zajebał plecak
Tamto to lekcja, wrzucam ją na bagaż
W trybie komfort robię kurs na Wrocław - Wawa
Po przerwie występ na scenie - co za brawa
Jak miło, że ulica odda, co zabrała (ej, ej)
Kasuję jak za napad, nie mam gnata
Wypuszczam w niebo chmury, co haczą o drapacz
Wokół druty i mury, zaraz będzie padać
Ona kocha, noszę kaptur, a więc
Ciągnie mnie za sznurki, nie za krawat
Trzęsie dupskiem mi jak światem
Tsunami od klapsa
Obraz trzęsie się jak flubber
Robię sobie Evil Twin, na bransolecie grawer
Na lewej sikor za dwadzieścia
Widzę ją na prawej
Lubię, kiedy rzeczy idą, tak jak w planie, ej
(ej)
Lubię, kiedy sprawy pilne mam nagrane, ej
(ej) reaguję spontanicznie jak na pamięć
Wszystko składa mi się w całość
Idealnie jak na zamek
Czuję, że mnie śledzisz
Kiedy jadę czynić zło
Jestem na karuzeli, może zwolnij trochę, co?
Dziś oboje razem w bieli
Piękniutka jak Clara Berry
Obok duże Range Rovery, ale jednak to nie to
Czuję, że gubię wątek, gdy lecę lewym pasem
W głowie muszę ten jebany ogon zgubić
Czuję, że mnie śledzisz
Kiedy jadę czynić zło
Jestem na karuzeli, może zwolnij trochę, co?
Dziś oboje razem w bieli
Piękniutka jak Clara Berry
Obok duże Range Rovery, ale jednak to nie to
Czuję, że gubię wątek, gdy lecę lewym pasem
W głowie muszę ten jebany
Ogon zgubić, zgubić, zgubić
Nowe fury już się nie grzeją na trasie
Ale przy mojej pani znów
Się kręci jakiś facet chętnie komuś zapłacę
Jeśli nie będzie mnie w mieście
Mam odpowiedzialną pracę
Więc dyskretnie powiedz "Jeb się"
Mam plan, ale nie chcę ci teraz mówić o tym
Rap dał zarobić legalnie parę złotych
Moja ekipa Ogrody właśnie wchodzi na obroty i
Mamy otwarte oczy na was cioty
Ona prosi bym nie bluzgał
Ale takie aniołki to przywiązuję do łóżka
Lubię te duże usta, kiedy są naturalne
Lubię te duże łóżka, kiedy są łatwopalne
Weźcie zawieźcie mnie dziś do niej
Jestem już wyjebany
Tym jebanym Rock'n Rollem
Kłamiesz dla pieniędzy, czuję w tobie fałsz
Jestem najlepszy, na marne szukamy zmian
Mini na dupę, BMW, nie Mini Cooper
Nie chodzę skrótem, bo teraz prowadzę grupę
Życie zatrute, ale ty to antidotum
Marzy o tobie każdy chłopaczyna z bloku
Czuję, że mnie śledzisz
Kiedy jadę czynić zło
Jestem na karuzeli, może zwolnij trochę, co?
Dziś oboje razem w bieli
Piękniutka jak Clara Berry
Obok duże Range Rovery, ale jednak to nie to
Czuję, że gubię wątek, gdy lecę lewym pasem
W głowie muszę ten jebany ogon zgubić
Czuję, że mnie śledzisz
Kiedy jadę czynić zło
Jestem na karuzeli, może zwolnij trochę, co?
Dziś oboje razem w bieli
Piękniutka jak Clara Berry
Obok duże Range Rovery, ale jednak to nie to
Czuję, że gubię wątek, gdy lecę lewym pasem
W głowie muszę ten jebany
Ogon zgubić, zgubić, zgubić