Guzior - Gonie$ tekst piosenki (lyrics)

Guzior [Mateusz Bluza] Wrocław, Polska

[Guzior - Gonie$ tekst piosenki lyrics]

Biegam i morduję
Czuję się jak dziecko z bronią
Wybić cały mainstream tutaj zawsze
Jest to fobią
Tamci raperzy kojarzą mi się z Częstochową
Będą dopiero w grze dopiero jak
Mi wejdą w słowo zapamiętaj mnie takiego i
Pierdol przeszłość moją
Wszystko co wcześniej to i
Tak było zresztą prowo
Dostajesz dobry towar tutaj, weź to pogoń
Pierdolę główny nurt
Bardziej porywa mnie słowotok
Weź spójrz na to przytomnie, a
Nie ciągle z pretensją
No bo jednak jadę se wzorowo
Nie wiesz jak odnieść się do mnie?
To całkiem nie na miejscu
Potraktuję cię przedmiotowo

Chcę złapać pieniądz


Ale wypada przez dziury w kieszeni
Wychodzę na zero, wychodzę na rejony
Żeby to zmienić

Lada moment będę miał wypchany portfel pesos
Nie ma chuja
Że się nie uda w Polsce jest sos
Jak wiesz gdzie szukać to
Jest naturalną konsekwencją
Odkleił się już całkiem sumienia
Ode mnie strup nie do wjebania - wiedz
Że od dawna już głodzę stres swój
Źle, że mają na mnie oko gdy mam procę w ręku
Oczopląsy mnie śledzą - to jest kosztem lęków
Niby swoje tam wiedzą, ale oczy drętwą
Jest ze mną źle? Wiesz gdzie
Sobie troskę tę włóż? A razem z nią ten
Swój cały pierdolony poradnik?
To rap sukinsyn możesz się
Spodziewać prostych tekstów
Nawet wtedy gdy niestworzonych chcą baśni

Chcę złapać pieniądz
Ale wypada przez dziury w kieszeni
Wychodzę na zero, wychodzę na rejony
Żeby to zmienić

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować