Guzior, Deys - Po staremu tekst piosenki (lyrics)

Guzior [Mateusz Bluza] Wrocław, Polska

Dawid Czerwiak [AKA: ​​grimmy, BladaBanka, MUTANT PWR]

[Guzior, Deys - Po staremu tekst piosenki lyrics]

W roztargnieniu, od świtu z bloku do kariery
W oka mgnieniu, od szczytu bloku do parteru
Hajsik nie najważniejszy
Bo nie przyda się martwemu
Mało po ojcu, a jeszcze mniej po staremu
W roztargnieniu, od świtu z bloku do kariery
W oka mgnieniu, od szczytu bloku do parteru
Hajsik nie najważniejszy
Bo nie przyda się martwemu
Mało po ojcu, a jeszcze mniej po staremu

Rok temu chudy jak Raziel
Byłem upiorem z lochów
Nie wychodziłem z domu, którą mamy porę roku?
Wbijam chuja w modę, to samo ubiorę znowu
Obijam się
Ten bit na dysku mam z półtorej roku
Ja to w końcu świnia z Afryki
Miesza z błotem ogół
Ok ziomuś, dawaj jeszcze, wszystko ok ziomuś
Ja mam beef ze światem zawsze


Czy zakopię topór
Skoro wrogów wokół więcej już niż pokestopów?
Czekałem, aż mi znieczulacze
Wrażliwość wypalą trzymałem wszystko
Co miałem za szybą z kryształu
Ciągle w stresie
Bo nie niesie mnie życie z przypału
Pojaw się, skasuj, zarób grosze
Potem wyparuj
Ćwiczę, bo wiem, że oni po mnie idą
By zatłuc i, kurwa mać, czekam, nie
Ruszam się, przyjdą, zobaczą
Chcesz mnie wpędzić gnido do piachu
Mówią "zadbaj o przyszłość", ta
Przyszłość od razu

W roztargnieniu, od świtu z bloku do kariery
W oka mgnieniu, od szczytu bloku do parteru
Hajsik nie najważniejszy
Bo nie przyda się martwemu
Mało po ojcu, a jeszcze mniej po staremu
W roztargnieniu, od świtu z bloku do kariery
W oka mgnieniu, od szczytu bloku do parteru
Hajsik nie najważniejszy
Bo nie przyda się martwemu
Mało po ojcu, a jeszcze mniej po staremu

Rok temu durny najbardziej dzieliłem
Włos na czworo nie wychodziłem z siebie
Dziś mam Roku Porę Piątą
Teraz w labelu z Matim
Queba gdzieś na końcu świata
Więc charakternych wjebał w atak
Na wkurwie jak Zlatan
Dawid poczciwy chłopak
Poznaje swoich przy wódce
Z Guziorem na tourze przy dragach
Ale za przywódcę
Przypuszczam, mała - twoja matka za
To nas nie swata ja słabość mam do lalek z
Kombat Mortal fatal femme
Podobno pasuję do ciepłych krajów, ja pasuję?
A z twoim hajsem na płytę
To zniknął który skurwiel?
Choć jestem specyficzny wciąż
Specjalną prawdą żyję
Ja ci to pokazałem, a nie, kurwa, nie mówiłem
Ranny ptaszek? Kto? Kto? Z
Taką blizną wstajesz późno
Wszędzie sowy, Who?! who?! Nie
Wiem, o co cho, jak cynk chcą
Psst, cii! Jadą, lawiruję tych od lawin
Zdajesz sobie tylko sprawę
Że zjebałeś nie egzamin
Zmieniliby rodzinę w lepszy model, jebać cię!
Życie od starych
Od nowych dostaniesz nową śmierć
Życie od starych
Od nowych dostaniesz nową śmierć

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować