Hary, Deys, Rover - Liczę na was tekst piosenki (lyrics)

Dawid Czerwiak [AKA: ​​grimmy, BladaBanka, MUTANT PWR]

[Hary, Deys, Rover - Liczę na was tekst piosenki lyrics]

Liczę na was, kiedy mrozi się flacha
Kiedy chodzi o hałas możecie liczyć na nas
Nie wymagam miłości
Nie jestem małym szczeniaczkiem
Ale szczeniak we mnie wymaga
By pomóc mu opróżnić flaszkę
Nie mam nic do krytyków, szacunku też nie
Nie muszą skakać za mną w ogień
Ale fajnie jak jarasz się
Bo nie będę pierdolił
Że robię rap dla siebie
Dla siebie to sobie kanapki zrobię
Dla siebie
Minęły już czasy, gdy stałeś za ziomem murem
Bo teraz zakryje piersią prędzej swoją dziurę
Czy to przez seks czy przez
Wspólne konto i pensję
Ale dzieci mu nie urodzisz
Więc schowaj pretensje skurwiel ze mnie
Więc trochę typów boi się tego słuchać
Paru bad boy'i widzi że powoli
Lgnie do tego ich dupa
I nawet ich dupa powoli przy tym mięknie
Wszyscy liczą na nas, po to tu jestem

Mamy swoje życie, swoje dupy
Wspólny rap lody kruszy
Mamy swoją butlę, swoje szlugi
Ale liczę na was, damy radę je opróżnić

Sory Hary, sory Foux, średnio liczę na ludzi
A moje story, stary, to lekko zawód od duszy
Nie mam ochoty
Robię zwody od algebry na braciach
Nawet samotność może głośna być
Jak Praga i Hrabal
Człowiek ma lipę solo jak epileptyk w pogo
To do podobieństw pogoń tworzy oryginalność
Mordo i gdybym dziś nie miał na
Głowie tu miliarda featów
To może bym wyłożył to od wzorów i czynników
A tak to wiesz, zero czasu, wygrywanko życia
Już tak na przekór
Kiedy w opór sączy się chinina
Mam liczyć na was
Że to moje serce wzmocni trochę?
To kurwa nara ludzie
Wolę wpieprzać ibuprofen
Tak między nami to chcę
Żeby między było w ogóle
Bo nasłuchując tego
To się do mnie tulisz z tym uchem
Dupy, szlugi, butle - proste, że tak
Byle być nieobliczalnym wtedy
Nie wykorzystasz

Mamy swoje życie, swoje dupy
Wspólny rap lody kruszy
Mamy swoją butlę, swoje szlugi
Ale liczę na was, damy radę je opróżnić

Życie stawia w ogniu pytań
Jakby pracowało na psach
Jak żeś pizda nie ogarniasz i
Budujesz swój świat minecraft
Pięści wrogów rysowały portret, lita skała
Mam w sobie więcej wiary niż nóż Abrahama
Liczę tylko na tych
Którzy pójdą za mnie w ogień
Jedziesz razem w aucie
Które rozbije za rogiem
Jesteś jak ja skoro słuchasz
Znasz zapach dobrych kobiet
Celebrujesz moment, kochasz to co niewiadome
Jak pytasz to pytaj o prawdę na bitach
Gdzie połowa rap gry to neofita
I mógłbym prostować jak paralityk
Ale wole ich składać na featach coś
Coś coś jak origami z użyciem języka
Gdzie moje wersy jak ślady po sznytach
Sypiam z nią, mam ślady po sznytach
Piszę krwią, mam ślady po sznytach
Wiesz o mnie wszystko, ja o tobie podobno nic
Ale moje przeżycia są takie jak twoje
Jak brat i siostra choć z innej krwi
Liczę na was jak na lepsze dni
Dlatego chyba teraz pójdziemy pić

Mamy swoje życie, swoje dupy
Wspólny rap lody kruszy
Mamy swoją butlę, swoje szlugi
Ale liczę na was, damy radę je opróżnić

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować