Hary, Zachim - Nie trzymaj kciuków tekst piosenki (lyrics)
[Hary, Zachim - Nie trzymaj kciuków tekst piosenki lyrics]
Ty nie musisz trzymać kciuków za mnie
Kibiców tu nie miałem wielu i fajnie
A jak ktoś wyciągnął rękę to od razu
Brałem na maksa łapałem tę szanse
Się nauczyłem na sobie polegać
Jak to? jak nie mogę polec
Tu się przez bramę śmiga na czyiś plecach
A nie wystawia za siebie na wojnę
Mama i tata wierzyli w uczciwość
Do pęgi nigdy nie mieli pędu
I raczej patrzyli się krzywo
Jak popełniałem kolejne ze swoich stu błędów
Puszczałem se dobry sikor przez weekend
Skąd zaczerpnąłem te wzorce?
Nie z domu, nie z ławki
Za to nikt nie trzymał kciuków
Nie chciałem żyć jak każdy
Choć w sumie to nic nie chce jak każdy
Najpierw długopis i kartki
Smród zużytych hantli jak każdy
Liczy się konsekwencja
Na konsekwencje kto zwraca uwagę?
Ale jak w końcu ci wyjdzie
To każdy zwraca uwagę
Mam wszystko, bo mam ją
Trzymamy kciuki za siebie
Życia nie oddasz ziom żeby Ci było lepiej
A możemy na sobie polegać
Bo wcześniej polegaliśmy tylko na sobie
A ty jak chcesz, to trzymaj kciuki
Za nowy projekt
Nie trzymaj kciuków za mnie
Bez nich rade daje też jak zawsze to ogarnę
A ty rób to co chcesz
Nie trzymaj kciuków, kciuków za mnie
Nie trzymaj kciuków za mnie
Kciuki, kciuki
Kciuki od ściskania mam zakwasy
Z pokerową twarzą po kwit idą moje asy
Nic tu nie dają na tacy
A węgorzy nikt z nas przecież nie ciągnie
Co możesz dla mnie zrobić?
Jak Diogenes przestań zasłaniać mi słońce
Kciuki to trzymały ziomy jak byliśmy rekord
Kto więcej plonów skosi ze sklepu
Jak masz 12 lat, to małe rączki
I niszczy próg stresu
Ziomek się tak spiął że zajebał karmi
Miał tatry rekord spalony
Od zawsze mierzył wysoko
Po latach ma tylko rysy na bani, no sorry
Ona jest ze mną i razem tu pływamy w sosie
Nawet jak jesteśmy a ja dbam o nią żeby
Jak Warszawa zawsze miała ochotę
I czuje się w tym wszystkim super
Kurwa no super
Nie bo mam wszystko podane tak super
Po prostu czuje się super
Niektórzy to chyba żyją na kebsach
Że się im tak poprzewracało w dupie
Cie lubuje w takich głupich wersach
Po prostu są super ci powiem mordeczko za co
Najbardziej kocham ten rap
Dzięki niemu i słuchawką
W sklepie nie słyszę starych bab
Nie trzymaj kciuków za mnie
Bez nich rade daje też jak zawsze to ogarnę
A ty rób to co chcesz
Nie trzymaj kciuków, kciuków za mnie
Nie trzymaj kciuków za mnie
Kibiców tu nie miałem wielu i fajnie
A jak ktoś wyciągnął rękę to od razu
Brałem na maksa łapałem tę szanse
Się nauczyłem na sobie polegać
Jak to? jak nie mogę polec
Tu się przez bramę śmiga na czyiś plecach
A nie wystawia za siebie na wojnę
Mama i tata wierzyli w uczciwość
Do pęgi nigdy nie mieli pędu
I raczej patrzyli się krzywo
Jak popełniałem kolejne ze swoich stu błędów
Puszczałem se dobry sikor przez weekend
Skąd zaczerpnąłem te wzorce?
Nie z domu, nie z ławki
Za to nikt nie trzymał kciuków
Nie chciałem żyć jak każdy
Choć w sumie to nic nie chce jak każdy
Najpierw długopis i kartki
Smród zużytych hantli jak każdy
Liczy się konsekwencja
Na konsekwencje kto zwraca uwagę?
Ale jak w końcu ci wyjdzie
To każdy zwraca uwagę
Mam wszystko, bo mam ją
Trzymamy kciuki za siebie
Życia nie oddasz ziom żeby Ci było lepiej
A możemy na sobie polegać
Bo wcześniej polegaliśmy tylko na sobie
A ty jak chcesz, to trzymaj kciuki
Za nowy projekt
Nie trzymaj kciuków za mnie
Bez nich rade daje też jak zawsze to ogarnę
A ty rób to co chcesz
Nie trzymaj kciuków, kciuków za mnie
Nie trzymaj kciuków za mnie
Kciuki, kciuki
Kciuki od ściskania mam zakwasy
Z pokerową twarzą po kwit idą moje asy
Nic tu nie dają na tacy
A węgorzy nikt z nas przecież nie ciągnie
Co możesz dla mnie zrobić?
Jak Diogenes przestań zasłaniać mi słońce
Kciuki to trzymały ziomy jak byliśmy rekord
Kto więcej plonów skosi ze sklepu
Jak masz 12 lat, to małe rączki
I niszczy próg stresu
Ziomek się tak spiął że zajebał karmi
Miał tatry rekord spalony
Od zawsze mierzył wysoko
Po latach ma tylko rysy na bani, no sorry
Ona jest ze mną i razem tu pływamy w sosie
Nawet jak jesteśmy a ja dbam o nią żeby
Jak Warszawa zawsze miała ochotę
I czuje się w tym wszystkim super
Kurwa no super
Nie bo mam wszystko podane tak super
Po prostu czuje się super
Niektórzy to chyba żyją na kebsach
Że się im tak poprzewracało w dupie
Cie lubuje w takich głupich wersach
Po prostu są super ci powiem mordeczko za co
Najbardziej kocham ten rap
Dzięki niemu i słuchawką
W sklepie nie słyszę starych bab
Nie trzymaj kciuków za mnie
Bez nich rade daje też jak zawsze to ogarnę
A ty rób to co chcesz
Nie trzymaj kciuków, kciuków za mnie
Nie trzymaj kciuków za mnie