HIFI Banda - Zgubili Siebie tekst piosenki (lyrics)
[HIFI Banda - Zgubili Siebie tekst piosenki lyrics]
Kilku ziomów na melanżach gdzieś
Zgubiło swoje "ja"
Zostawiło Swój Świat i połowę pensji starych
Nie mam pretensji - to Ich Świat, ale
Szkoda mi tych pensji i wyrwanych
Z pamięci kilku lat
W tygodniu szkoła, Świat jak Human Traffic
Tu masz trafić, kumasz? Cały tydzień zaliczeń
I cały tydzień kaca
Połowa z Nich - jeszcze w weekend
Praca, ej! Nie ma co się gniewać i obrażać
Ja tylko chcę opisać to co mnie otacza
To przytłacza
Wiem - połowa z Nich ma spore długi
Życzę Im
Żeby skończyli szkołę i się odkuli z hajsem
To moje ziomy, proste - chcę Ich dobra
To moje ziomy
Połowa z Nich pierdoli za plecami
Dobra jebać to, chcę Ich dobra nadal
Życzę Im dobrych rodzin i
Spokojnych rozmów przy obiadach to niewiele
Ale tyle Im życzę w tyle Im życie przeminęło
Jak pięć minut, to kilka osób
Którym mogę poświęcić te pięć minut
Kilku ziomów na melanżach gdzieś
Zgubiło swoje "ja"
Zostawiło Swój Świat i połowę pensji starych
Nie mam pretensji - to Ich Świat, ale
Szkoda mi tych pensji i wyrwanych
Z pamięci kilku lat
2 zaczynali od lolków
A skończyli na wąchaniu koksu
Kończ, weź się ogarnij ziom, to nie disco
Wyraz szacunku mogłem to olać
Ale leży mi to tak samo jak Twoim bliskim
Tylko początek jest spoko, koniec jest śliski
Tak mówią wszyscy, tak kończą wszyscy
Nie wierzysz?
Spytaj Whitney Houston, dzisiaj błyszczy
Jutro jestem dnem - skreśl mnie z listy
Mogę ustawić się na browar, lub na juica
Mogę ustawić się na bilard, ej! Słuchaj!
Jestem dnem w Twoich oczach? Trudno
Jestem dumny, że nie wsadzam nosa w gówno
Czuj to, czuj to!
Kilku ziomów na melanżach gdzieś
Zgubiło swoje "ja"
Zostawiło Swój Świat i połowę pensji starych
Nie mam pretensji - to Ich Świat, ale
Szkoda mi tych pensji i wyrwanych
Z pamięci kilku lat
Zgubiło swoje "ja"
Zostawiło Swój Świat i połowę pensji starych
Nie mam pretensji - to Ich Świat, ale
Szkoda mi tych pensji i wyrwanych
Z pamięci kilku lat
W tygodniu szkoła, Świat jak Human Traffic
Tu masz trafić, kumasz? Cały tydzień zaliczeń
I cały tydzień kaca
Połowa z Nich - jeszcze w weekend
Praca, ej! Nie ma co się gniewać i obrażać
Ja tylko chcę opisać to co mnie otacza
To przytłacza
Wiem - połowa z Nich ma spore długi
Życzę Im
Żeby skończyli szkołę i się odkuli z hajsem
To moje ziomy, proste - chcę Ich dobra
To moje ziomy
Połowa z Nich pierdoli za plecami
Dobra jebać to, chcę Ich dobra nadal
Życzę Im dobrych rodzin i
Spokojnych rozmów przy obiadach to niewiele
Ale tyle Im życzę w tyle Im życie przeminęło
Jak pięć minut, to kilka osób
Którym mogę poświęcić te pięć minut
Kilku ziomów na melanżach gdzieś
Zgubiło swoje "ja"
Zostawiło Swój Świat i połowę pensji starych
Nie mam pretensji - to Ich Świat, ale
Szkoda mi tych pensji i wyrwanych
Z pamięci kilku lat
2 zaczynali od lolków
A skończyli na wąchaniu koksu
Kończ, weź się ogarnij ziom, to nie disco
Wyraz szacunku mogłem to olać
Ale leży mi to tak samo jak Twoim bliskim
Tylko początek jest spoko, koniec jest śliski
Tak mówią wszyscy, tak kończą wszyscy
Nie wierzysz?
Spytaj Whitney Houston, dzisiaj błyszczy
Jutro jestem dnem - skreśl mnie z listy
Mogę ustawić się na browar, lub na juica
Mogę ustawić się na bilard, ej! Słuchaj!
Jestem dnem w Twoich oczach? Trudno
Jestem dumny, że nie wsadzam nosa w gówno
Czuj to, czuj to!
Kilku ziomów na melanżach gdzieś
Zgubiło swoje "ja"
Zostawiło Swój Świat i połowę pensji starych
Nie mam pretensji - to Ich Świat, ale
Szkoda mi tych pensji i wyrwanych
Z pamięci kilku lat