Hotel Maffija - Rusztom tekst piosenki (lyrics)

[Hotel Maffija - Rusztom tekst piosenki lyrics]

(Ej) Jeśli czegoś chcesz
Musisz sobie narapować
I to nie jest flex, tylko moja nowa moda
(Dawaj Lanek)
Firma jednoosobowa, to nie Force Soft Boy
Ja to terapia grupowa (ej)

Rusz tą dupę, rusz tą dupę
Rusz tą dupę, rusz tą dupę
Rusz tą dupę, rusz tą dupę
Rusz tą dupę, rusz tą dupę

Ja ruszyłem i zrobiłem polski Wu Tang
Nie zmieścili by się w jednym autobusie
Bez badania krwi, wiem że mam dobrą grupę
Nie skończyłem wśród raperów prostytutek

Gdy wbijamy się na scenę, rusz tą dupę
(rusz, rusz)
Jeśli jesteś na imprezie puść tą nutę
(puść, puść)
Nie patrz na innych ocenę, rusz tą dupę
(rusz, rusz) rusz tą dupę
(rusz, rusz) , rusz tą dupę (rusz, rusz)

Je-jestem niekonwencjonalny biorę nóż do zupy
Przyniósłbym wstyd mamusi
Gdybym tak jak ty nie ruszył dupy
Zgarniam swoje łupy, zostawiam pusty kufer
Wеrsy pełne swego zdania - w
Nich schowanе słowa klucze

Wstałem z ławki, opuściłem mój blok
Wyszarpanie szansy smakuje, jak pulled pork
Skun wali w łeb, jak młot mnie
Lanek mi otworzył banię, jak drzwi portier
Świat nie ma barier

Muszę ruszyć dupę i wyruchać
Jakąś głupią sukę
Wszystko mogę, ale nic nie muszę
Wziąłbym ją za dupę, ale gram w komputer
One wszystkie głuche, już wydoroślałem tak
Jak polski Wu Tang wiem to pojebane
Ale na rozstanie nigdy nie
Pomagał mi jebany router (yo)

Postawimy na pas startowy nasz prywatny jet
Jestem tak mało miasteczkowy, jak Dawid P
Bawię się życiem
Tak jakby było do kupienia w smyku
Jakby leżało obok klocków i żołnierzyków

Rusz tą dupę
Ja ruszyłem i zrobiłem polski Wu Tang
Nie zmieścili by się w jednym autobusie
Bez badania krwi, wiem że mam dobrą grupę
Nie skończyłem wśród raperów prostytutek

Mordo weź rusz dupę (weź rusz dupę)
A nie tylko memy wysyłasz na grupę (na grupę)
Nienawidzę kiedy w dresie zrobi mi się supeł
(zrobi mi się supeł) nienawidzę karnych
Bo mój stary to nie Jerzy Dudek

Już-już mi się pierdoli w głowie
Od słuchania Twoich rad
Ruszyłem na Międzyzdroje
Między wódę wkładam stuff (ej)
Szaran to jest pojeb (ej) , suko zapnij pas
Pa parę rymów puszczam w obieg
Parę z płucek puszczam w twarz

Rusza tą dupę w dół i górę
Zdejmij bluzkę, otwórz buzię
Wszystko super, wszystko okej
Tańcz na stole, tańcz na luzie
Ale nie o tym, śmiali się, jak byłem młody
Bo chciało mi się ruszyć dupę
Nie stać w miejscu ja dalej jestem młody
Ale im nie jest do śmiechu (ej)

Kiedy ruszam dupę robię pracę tak, jak robot
Już moja w tym głowa tak, jak jebany RoboCop
Twoja niunia przy tym, by zeszła tak
Jak z gór lawina wrzuć się na Pornhuba może
Bo też chuj nagrywasz

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować