Hubithekid, młody yerba​ - ​lifestyle tekst piosenki (lyrics)

[Hubithekid, młody yerba​ - ​lifestyle tekst piosenki lyrics]

Wstaję, myję zęby, robię nowy track
Ładuję baterie, teraz poziom max
Jestem niezależny, szefuję w tym sam
Dzielimy się z braćmi, nie rozumiesz jak
Mógłbym pokazać jej wszystko ale urwała film
Młody Yerba liczy cegły, dowiedziała się dziś
Piję wodę bo to ważne, nie chcę się odwodnić
Zamiast wody pijesz Colę i wyżera ci ryj
Oxy, perki, nie dla ciebie, wierz mi
Chciałeś zdawać fakty ale brakuje ci pengi
Oxy, perki, nie dla ciebie, wierz mi
Kiedy kręcę bata same piszą się piosenki
Banuję zamułę, czuję się jak premier
Popijamy trunek, Yerba prezydentem

Młody Punk oxy, perki, jem to jak curkierki
Mam Dolce, Birkin, bardzo drogie torebki
Dolce w kielni, uh, martwi prezydenci
Nic mnie już nie martwi
Kiedy widzę te cyferki
Nie mam czego stracić bo mam tylko jeden cel


Mało chęci do życia, ale bardzo duży swag
Dużo restauracji jak kurier Pysznepl
Dzielimy się z braćmi tak jakby był PRL
(spierdalaj)
To gówno było niezdrowe, muszę odmulić głowę
Przesiadam się na rower, i piję tylko wodę
Pepsi - nie, dzięki, muszę pozostać healthy
Vegan friendly, tofu na patelni
Nie jestem już friendly, nie podam ci ręki
Suko, jesteśmy następni

Wiesz co się liczy?! Szacunek ludzi ulicy!
Pe do En kreska! Bez tego zostajesz z niczym!
Wiesz co się liczy?! Szacunek ludzi ulicy!
Dla Was rap ćwiczyć to
Dla całej miejskiej dziczy!

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować