K2 - Blau! tekst piosenki (lyrics)
[K2 - Blau! tekst piosenki lyrics]
(Everybody jump round)
(p, p, p) Patrz koleś
Co K2 w MaxFloRec ma role
Daj pistolet i go legalnie zapierdole
Helo, wjeżdża akapelą za majkiem ma sztuka
Jak Michael Angelo
Wielkie Yo, hejterom będę robił piękny show
I to ich porobi dopiero
Bo od ShinoHito Jeden, Zero, Dwa, Finito
Pieroński Rap sieje terror, pod K2 banderą
Chciałbyś być czarny, jak dupa belzebuba
(f, f, f) Fajny mieć styl, flow, punchline'y
Teksty jak 2pac i tak jak Wu Tang Clan grupa
Mieć tu pacjencie to jebnięcie na loopach
Chciałbyś mieć na majku vibe
I może lajków najwięcej, chłopaku nice
Fajnie masz i sory, że ci zajmę czas
Jesteś chory, czy ci łeb porył high melanż?
Słuchaj teraz, to nie jest fałsz to fakty
Do prawdy mnie nie boli hajs chłopak tylko
Sprawa, gdy wmawiasz ty, że nie chcesz sosu
Ani rozgłosu też może powiedzieć
Każdy w ten sposób
Co ty pierdolisz za głupoty?
Nie pamiętasz chłopcze ostatniej soboty
Wziąłeś hajs, pieniądze, za koncert
Za zwroty i za szlachetnie brzmiące gnioty
Na temat motywów floty powiedz man jak jest
Że tu ma twoja charytatywna idea kres
Bo czy nie masz wrażenia, że
Niejeden się zarzeka, że
Pierdoli te gaże, kasę
A serio to ma fazę na cash
Ha, check this out, skurwysynu blau!
To prawdziwy rap, a nie rap dla sławy
Rap z prawdziwej zajawy
Człowieku nie kumasz sprawy?
Ja robię to od lat, robię rap do szuflady
Weź sprawdź brat moje rapy
Sprawdź moje rapy!
Sprawdź to, bo (po, po) poważnie mam styl
Własne jazdy, to to czego nie masz ty
To gonie na styk tych zza oceanu
Tytanów, ze stanów
Co dla szpanu rap waćpanu grać przyszło
Weź, nie załamuj nas pizdo, jarzysz to
Wiesz ty pohamuj lans, przystopuj
I skończ disco, widowisko i to wszystko
(w) wyślę ci message, ze strony adresem
Byś śledził ten mój pierdolony reprezent
Nie chcę serio fejmu, nie pragnę klejnotów
Geltu naprawdę to nie mój cel tu
Nie chcesz fejmu? Okej - Nie podejmuj działań
Ani promocyjnych manewrów się nie pruć zaraz
Do ludzi z linkiem by polubili Facebook twój
Space, Fanpage, YouTube i się
Nie pucuj pajacu, jak faja
Dziwne, że nie dziwne ci że mówisz jedno
Przy czym czynisz przeciwnie i
Nie chcesz hajsu to okej, chodź ja ci pomogę
Daj tą flotę mi
Byś nie czuł źle się z nią potem