Kacperczyk - Artysta z ASP tekst piosenki (lyrics)
Kacperczyk [Maciek i Paweł]
[Kacperczyk - Artysta z ASP tekst piosenki lyrics]
Do Polski A w ciasnym przedziale
Jadę z Polski B
Trudno mi zostawić Cię, jeszcze trudniej LBN
Ale gdybym został
To bym pewnie upił się na śmierć
To miasto wielu pereł
Ale większość jest na export
Ja jestem jedną z nich i mój
Brat też jest tą jedną
Zawsze byłem sobą i zostanę już na pewno
Nigdy nie mów, którą mam iść ścieżką
Artysta z ASP, a wystawia w SB
Mówią o mnie na mieście, czy sprzedałem się
Artysta z ASP, niech puszczą to w Esce
Na Offie i na Festcie i
Niech to leci wszędzie
Nie jestem nijaki, jak Polsat
Jеstem zmienny jak pogoda polska
Nie zagubiony jak Travolta
Niе muszę po branży rozglądać się
Znalazłem tutaj swoje miejsce
Daj mi moment, zaraz będę wszędzie (wszędzie)
Nie pokazuj palcem, bo obetnę
Sam sobie wybiorę, na którym krześle usiądę
Nieoryginalni, jak North Face
Puchowy z białym Air Forcem
Teraz śpiewają, że mają pieniądze
A wybili na tym, że nie mieli w ogóle
Inni udają artystów, rzeźbiarzy, malarzy
Grafików połowa tak zdolna
Że nie potrafiłaby zrobić nic bez narkotyków
Z tymi i z tymi czuję się dobrze
Słyszał o mnie Iggy Pop i Wojtek (Sokół)
Nie robię hip hopu, a pochodzę z bloku
Jak będziesz sobą, każdy cię kupi
A ty się nie sprzedasz ale w sumie jebać
Są wakacje i idziemy na melanż
Artysta z ASP, a wystawia w SB
Mówią o mnie na mieście, czy sprzedałem się
Artysta z ASP, niech puszczą to w Esce
Na Offie i na Festcie i
Niech to leci wszędzie
Daj mi trochę więcej, daj mi jeszcze więcej
Podaj mi swoją rękę, chociaż już trzymam dwie
Daj mi jeszcze więcej, a oddam ci serce
I niech to leci wszędzie, byle nie w TVP