Kaivien, Dzakob - Wokół nie ma tego szczęścia tekst piosenki (lyrics)
[Kaivien, Dzakob - Wokół nie ma tego szczęścia tekst piosenki lyrics]
Koleżanki tamtej suki mówiły jej o problemach
Teraz siedzi z nimi w kuchni i
Mówi że cię nie ma grawitacjaaaaaaa
Wciąż się trzyma przy kolegach
Nawet gdy nie jesteś pewna
Wokół nie ma tego szczęścia
To kolejna impreza bar to jest moja twierdza
Nic więcej nie potrzeba ale ciebie tu nie ma
Grawitacjaaaaaaa
Wciąż się trzyma przy kolegach
Nawet gdy nie jesteś pewna
Wokół nie ma tego szczęścia
Miejskie autobusy są miejscami na rozmowy
Nocny pejzaż na przedmieściach
Chcieliśmy wrażеń dołożyć
Ja i trzech ziomali do kosmosu dosięgamy
My z innymi marzeniami
Chociaż czasem zdołowani
Powiеdz, czemu nie masz wiary?
Dlaczego nic nie robisz, gdzie te plany?
Naprawdę każdy z nas jest tak samo szary
Nie posiadam kolorów, byłem nieraz olewany
I kiedy rozmawiamy i dodajesz mi energii
Skakałem po kanałach w Tibii
Dziś robię piosenki
Składałem origami, żeby poznać próby, błędy
Grawitacja nas trzyma
Trzyma w ryzach nasze nerwy
Uśmiechaj się do mnie
Jak byśmy mieli się zobaczyć znów za rok
Lubię życie skromne, po to
By na scenie skakać, no i robić Wow!
Koleżanki tamtej suki mówiły jej o problemach
Teraz siedzi z nimi w kuchni i
Mówi że cię nie ma grawitacjaaaaaaa
Wciąż się trzyma przy kolegach
Nawet gdy nie jesteś pewna
Wokół nie ma tego szczęścia
To kolejna impreza bar to jest moja twierdza
Nic więcej nie potrzeba ale ciebie tu nie ma
Grawitacjaaaaaaa
Wciąż się trzyma przy kolegach
Nawet gdy nie jesteś pewna
Wokół nie ma tego szczęścia
Uśmiechaj się do mnie
Jak byśmy mieli się zobaczyć znów za rok
Lubię życie skromne, po to
By na scenie skakać, no i robić Wow!
To kolejna impreza bar to jest moja twierdza
Nic więcej nie potrzeba ale ciebie tu nie ma
Grawitacjaaaaaaa
Wciąż się trzyma przy kolegach
Nawet gdy nie jesteś pewna
Wokół nie ma tego szczęścia
Teraz siedzi z nimi w kuchni i
Mówi że cię nie ma grawitacjaaaaaaa
Wciąż się trzyma przy kolegach
Nawet gdy nie jesteś pewna
Wokół nie ma tego szczęścia
To kolejna impreza bar to jest moja twierdza
Nic więcej nie potrzeba ale ciebie tu nie ma
Grawitacjaaaaaaa
Wciąż się trzyma przy kolegach
Nawet gdy nie jesteś pewna
Wokół nie ma tego szczęścia
Miejskie autobusy są miejscami na rozmowy
Nocny pejzaż na przedmieściach
Chcieliśmy wrażеń dołożyć
Ja i trzech ziomali do kosmosu dosięgamy
My z innymi marzeniami
Chociaż czasem zdołowani
Powiеdz, czemu nie masz wiary?
Dlaczego nic nie robisz, gdzie te plany?
Naprawdę każdy z nas jest tak samo szary
Nie posiadam kolorów, byłem nieraz olewany
I kiedy rozmawiamy i dodajesz mi energii
Skakałem po kanałach w Tibii
Dziś robię piosenki
Składałem origami, żeby poznać próby, błędy
Grawitacja nas trzyma
Trzyma w ryzach nasze nerwy
Uśmiechaj się do mnie
Jak byśmy mieli się zobaczyć znów za rok
Lubię życie skromne, po to
By na scenie skakać, no i robić Wow!
Koleżanki tamtej suki mówiły jej o problemach
Teraz siedzi z nimi w kuchni i
Mówi że cię nie ma grawitacjaaaaaaa
Wciąż się trzyma przy kolegach
Nawet gdy nie jesteś pewna
Wokół nie ma tego szczęścia
To kolejna impreza bar to jest moja twierdza
Nic więcej nie potrzeba ale ciebie tu nie ma
Grawitacjaaaaaaa
Wciąż się trzyma przy kolegach
Nawet gdy nie jesteś pewna
Wokół nie ma tego szczęścia
Uśmiechaj się do mnie
Jak byśmy mieli się zobaczyć znów za rok
Lubię życie skromne, po to
By na scenie skakać, no i robić Wow!
To kolejna impreza bar to jest moja twierdza
Nic więcej nie potrzeba ale ciebie tu nie ma
Grawitacjaaaaaaa
Wciąż się trzyma przy kolegach
Nawet gdy nie jesteś pewna
Wokół nie ma tego szczęścia