Karian, Bonson - Ciary tekst piosenki (lyrics)
[Karian, Bonson - Ciary tekst piosenki lyrics]
Zakazany owoc w grudzie
Braki adrenaliny, serca wytarzane w brudzie
Ten brutal nie jest miły
Pół życia siedział pod kluczem
Jak się odpuszcza winy
Przyda mu się samouczek
Kręcę się po złym mieście, gdzie hekatomba
Czuje bezkres, nie może więcej
Już nie jest głodna
Pełznę przez epilepsję, po brudnych kątach
Młode dziewczę kręci aferkę, przeżywa orgazm
Presje, gadki wylewne, słowny abordaż
Byle prędzej, byle na szczęście
Byle do końca
Wszędzie puste koneksje, ciepłe jak gołda
Brudne myśli, brudne pieniążki
Kto to posprząta?
Ciary, ciary ja znowu czuję ciary, ciary
Jestem na to za stary, stary
Ja znowu czuję ciary, ciary, ciary
Rany, rany spod oka łypią chamy, chamy
Gdy przemierzamy bramy, bramy
Ja znowu czuję ciary, ciary, ciary
Ciary, ciary ja znowu czuję ciary, ciary
Jestem na to za stary, stary
Ja znowu czuję ciary, ciary, ciary
Rany, rany spod oka łypią chamy, chamy
Gdy przemierzamy bramy, bramy
Ja znowu czuję ciary, ciary, ciary
Noc jest młoda, zbyt młoda
Sprawdzam fona, nim skonam
Tam na schodach i ona
Dosiada się, a w czaszkach prozac i pożar
Noc jest młoda i głodna
Trochę szkoda by oddać
To życie za pięć minut doznań i orgazm
Chuj, wal po mordach, przygoda!
To dla nas dobry stan
A dziś choć nie jest taki dla nich
I czy przemierzamy bramy
Czy przemierzamy Paryż
Kocham Cię jak pojebany
A to trochę zmienia moje plany
Bo miałem już do piekła bilet
Chociaż patrząc po wystroju, nie wiem
Czy tu nie trafiłem jednak
A miałem wyjść, tak wiesz, na chwilę
Ale mówili, żebym czuł się jak u siebie
No to przesadziłem
Ciary, ciary ja znowu czuję ciary, ciary
Jestem na to za stary, stary
Ja znowu czuję ciary, ciary, ciary
Rany, rany spod oka łypią chamy, chamy
Gdy przemierzamy bramy, bramy
Ja znowu czuję ciary, ciary, ciary
Ciary, ciary ja znowu czuję ciary, ciary
Jestem na to za stary, stary
Ja znowu czuję ciary, ciary, ciary
Rany, rany spod oka łypią chamy, chamy
Gdy przemierzamy bramy, bramy
Ja znowu czuję ciary, ciary, ciary