Kartky, Emes Milligan - Awers tekst piosenki (lyrics)
Kartky [Jakub Jankowski] Radomsko, Polska 🇵🇱
[Kartky, Emes Milligan - Awers tekst piosenki lyrics]
Świadek naoczny to Ty i ja
I jebie ich, co skrywasz w sercu
Ma być uśmiech na wejściu, ta
Skieruj światła na dach
Niech zobaczą nas
Chcesz latać czy spaść? (Chcesz latać czy spaść?)
Zawsze chciałem zagrać w takim miejscu
Chodź ze mną na drugi brzeg
Chcę pogadać,o o o... w sumie to już nie
Duch miasta to perwers i rucha częściej
Niż w złotych czasach Hefner, ale to już wiesz
Łatwowierni biorą wszystko na gębę
Czerwień jej oczu pozwala na znacznie więcej
By co weekend przełykać ból świata, w różnych wersjach
To chyba on, ale zna go tylko ze zdjęcia
Nie jest tak? Ale pastiż
Póki showman, to nie Bill Cosby, one pill
Bilet w jedną stronę wybiegającej sarny
Na szosę, a chciała przejechać świat autostopem
Ślepy pastor prawi kazania nam
Znamy hasło, ale nie znamy bram
Światła gasną, jak cała wiara w nas
Nasza wartość, to zawsze ten jeden strzał
Tu i teraz
Dziewczynki wciągają na kilo, by kupić se miłość
Potem ściągają im majtki, a one ich w dół i tak żyją
Dziewczynki wciągają na kilo, by kupić se miłość
Potem ściągają im majtki, a one ich w dół i tak żyją
Tutaj sztuki noszą najwyżej Nike, niż Gucci
Albo Zarę jak czasem zdarzy się trochę lepiej
A ich koleżanki, dupki z dobrego domu
Mają więcej opcji i butów kupionych w sklepie
Po sztos jadą na lepszą metę
Przez drogie okulary widzą więcej
Jak znasz kuluary od dupy strony
To uratuj serce i pierdol to miejsce
Katowice nocą ze spiżową mocą
Ja pierdolę, czemu znowu mi się musi to śnić?!
Ktoś znowu wraca boso, ktoś zastygł jak posąg
Pierwszy rok, erasmusy na LSD
Już nie stawiam na reszkę
On przynosi mi dług w szarej kopercie
Wiem kto donosił, ale pierdolę presję
I mam tu więcej niż możesz utrzymać w ręce
Mój polot, trochę jak na emce
Gdzie jest krupier?
Zaraz przecież ja kręcę, na pewno?
A szyba, która nas dzieli zniknie, jak w Harrym jedynce #imperio
Znam te dupy, bo to moje fanki
Strach to ostatnie co je martwi
A pierwsze co karmi, gdy chowam jak nowe zabawki
Do szafy gdzieś w Narnii
Ta dupa z dobrego domu zrobiła sobie Dom Zły
Ja nie mogę pomóc bo lubię, gdy widzę
Jak zbliżasz się do ognia świecy jak ćmy