Kartky - chmury tekst piosenki (lyrics)
Kartky [Jakub Jankowski] Radomsko, Polska 🇵🇱
[Kartky - chmury tekst piosenki lyrics]
Jestem taki sam
Powiedz, ile lat mi zabierzesz więcej
Pakuję się jutro w plecak i wyruszam w świat
Wokół pełno par proszących o jeszcze
Zanim stracę znowu wszystko
Nie chcę zostać sam
Lubię tylko jak trawa pachnie deszczem
Dawno już nie czuję serca, żeby dalej grać
Obok pełen bar, oddycham Tobą jak powietrzem
Chciałaś mnie, jak byłem nikim
Jestem taki sam
Powiedz, ile lat mi zabierzesz jeszcze
Pakuję się jutro w plecak i wyruszam w świat
Wokół pełno par proszących o jeszcze
To było jeszcze przed chwilą
Jak myśli nam zasnuły chmury
Unosiłaś ręce do góry, kochałaś moje albumy
Zanim poznałaś mój umysł
Na stole zwinięte dwie stówy
Wyciszam telefon złotówy
Jak statki na niebie Twe cienie od Hudy
A moje sumienie wyprane od wódy
Łezka dla tych kilku osób
Których ze mną nie ma
Kiedyś chciałem porozmawiać, znałem numer
Teraz
Połowy nie chcę pamiętać, ale taka cena
Nawet bez "siema" i "na do widzenia"
I piona dla wszystkich chłopaków
Co nie mogą wrócić do domu
Nie mieli wyboru, dla wszystkich
Co muszą uciekać do schronu i
Walczyć z sługami zakonu
I nigdy nie trafią już do Gryffindoru
I męczą się w korpo albo gdzieś na polu
I nocka na Lolu
Twój stary pijany znowu szuka dymu z balkonu
Ej, i nie chcę więcej
Pustych lat z psychologiem
Kiedyś wierzyłem w to, że może coś dać
Ostatni raz dzisiaj piję Twoje zdrowie
Bo przez te lata byłeś dla mnie jak brat
Niemanieba, niemanieba, nieba nie ma, nie ma
Wysyłam z piekła ciepłe pozdrowienia
Niemanieba, niemanieba, nie ma
Takiego światła, które trwa bez cienia
Zanim stracę znowu wszystko
Nie chcę zostać sam
Lubię tylko jak trawa pachnie deszczem
Dawno już nie czuję serca, żeby dalej grać
Obok pełen bar, oddycham Tobą jak powietrzem
Chciałaś mnie, jak byłem nikim
Jestem taki sam
Powiedz, ile lat mi zabierzesz jeszcze
Pakuję się jutro w plecak i wyruszam w świat
Wokół pełno par proszących o jeszcze
Ona już dawno bez kontaktu z
Nim i z sobą samą
On miał w butach trochę piasku
I był lekko pijany
I poszli do lasu, wiesz gdzie, tam za wydmami
A chwilę wcześniej się poznali
Na wypchanej sali a koszmar minionego lata
Przyjdzie jeszcze zanim
Rzuci nią o ziemię mocno i przyjadą chamy
Lubił pewność siebie, ale nie docenił damy
Oboje patrzą w chmury w innych miejscach
Teraz sami
To chmury, to chmury
Nad nami wielki sztorm nadciąga na blok
Ponury, ponury
Spal moje płyty, znów je kupisz za rok
Ponury, ponury
Jak koniec lata, znowu wtopisz się w tło
Do góry, do góry
Podnieście ręce - "Polowanie na zło"
Zanim stracę znowu wszystko
Nie chcę zostać sam
Lubię tylko jak trawa pachnie deszczem
Dawno już nie czuję serca, żeby dalej grać
Obok pełen bar, oddycham Tobą jak powietrzem
Chciałaś mnie, jak byłem nikim
Jestem taki sam
Powiedz, ile lat mi zabierzesz jeszcze
Pakuję się jutro w plecak i wyruszam w świat
Wokół pełno par proszących o jeszcze