Kartky - Lugia tekst piosenki (lyrics)
Kartky [Jakub Jankowski] Radomsko, Polska 🇵🇱
[Kartky - Lugia tekst piosenki lyrics]
I znowu chowam głowę pod kapturem, idę z nią za rękę, słyszę: "idzie damski bokser"
A kurwy pływały w luksusie i pozorach, kiedy ja chowałem głowę znów pod pościel
I czuję, że się znowu kryję gdzieś po kątach jak te moje małe ziomy, świnki morskie
Patrzę im w oczy i tak czuję, że jest więcej niż w tych waszych pojebanych czynach, podłe
Zanim już opowiem do końca tę historię, próbuję tylko złapać spokojny oddech
Moje pragnienia już zniknęły gdzieś przez presję w morzu twoich fantazji i chorych potrzeb
Wersy to same z siebie są takie prawdziwe i tak proste, że aż stają się za mocne
Jebać te głupie kurwy topless, z nimi się spotkamy na odwyku albo na detoksie
Ja chciałem tylko skończyć dobrze
A kiedy patrzę w lustro z rana, kiedy skończy się ten dramat?
Co z tego, że mam pieniądze
Znowu na chwilę liczę szczęście patrząc na puste miejsce po tobie Wiem, nie będzie dobrze
I macham zimnymi skrzydłami nad dachami, które opuściłem dawno już, no contest
I czekam aż przypłyniesz na wyspę, z której uwolnisz wszystko to, co we mnie będzie dobre
Moje horkruksy są zniszczone, podeptane i leżą gdzieś na ziemi niczyjej, w błocie
Nie wierzę w ani jedno miejsce, w którym byłaś tylko po to, by zarobić swoje krocie
A moje podrapane plecy są jak pomazane ściany, to jedyna z twoich pociech
I dobrze wiem, że to momenty, których nikt nam już nie wynagrodzi w swoim brudnym złocie
A kiedy pytasz co mam w głowie, patrzę w ziemię, bo nic dla mnie już nie będzie takie proste
Jak raper, co ma dziwkę w każdym mieście, ale nie napisał o tym w żadnym swoim poście
I kiedy patrzę w moje niemaniebo, już nie pytam się: "dlaczego?", chyba dobrze wiem
A kiedy patrzę w okno widzę góry, chociaż wolałbym stary, cygański, dobry sen
Ja chciałem tylko skończyć dobrze
A kiedy patrzę w lustro z rana, kiedy skończy się ten dramat?
Co z tego, że mam pieniądze
Znowu na chwilę liczę szczęście patrząc na puste miejsce po tobie Wiem, nie będzie dobrze
I macham zimnymi skrzydłami nad dachami, które opuściłem dawno już, no contest
I czekam aż przypłyniesz na wyspę, z której uwolnisz wszystko to, co we mnie będzie dobre
Poniosłem porażkę