Kartky - Mrok tekst piosenki (lyrics)
Kartky [Jakub Jankowski] Radomsko, Polska 🇵🇱
[Kartky - Mrok tekst piosenki lyrics]
Wrzucili pensje na zdrapki
Wrócili z niczym na ławki
Magia, te osiedla, klatki
Chłopaki nie z pierwszej łapanki
Jak zabraknie kogoś to nikt się nie zmartwi
Powyginani na party
I nikt się nie ruszy z tej warty
I nieważne ile jest warty
Młodzi dorośli schowali zabawki i poszli się bawić na chodnik
Widziałem wystawki, jak wracałem z traski
Na zmianę się pije i modli
Gdy co druga scena to scena jest zbrodni
Jak ona okaże się podła, co zrobisz?
Zgasiłem światło, a na ich mundurach odblaski
Nie wchodzisz
Ty mi pokazuj, jakie lubisz zło
Zanim się okaże, jakie serio jest tło
Ty lepiej mi pokazuj, jakie lubisz zło
Zanim siebie poznamy dużo bardziej niż z nią
Sny o spadaniu lawiny
Szalone noce tej zimy (zasnę)
Sny o lataniu, kominy
I niewierne one na zawsze
Odbiłem tylko w migawce, a światła miasta za sobą
Outside of society, nie ma mnie już dla nikogo
Ty mi pokazuj jakie lubisz zło
Ja mówiłem od razu, że pójdziemy w mrok
I czuję się tak winny, a tak młoda jest noc
Ty lepiej mi pokazuj jakie lubisz zło
Ja mówiłem od razu, że pójdziemy w mrok
I czuję się tak winny, a tak młoda jest noc
I jestem tak bezsilny, nie mam więcej niż to
Ty lepiej mi pokazuj jakie lubisz zło
Ja mówiłem od razu, że pójdziemy w mrok
I czuję się tak winny, a tak młoda jest noc
I jestem tak bezsilny, nie mam więcej niż to
Ty lepiej mi pokazuj jakie lubisz zło
Ja mówiłem od razu, że pójdziemy w mrok
I czuję się tak winny, a tak młoda jest noc
I jestem tak bezsilny, nie mam więcej niż to
Ty lepiej mi pokazuj jakie lubisz zło
Ja mówiłem od razu, że pójdziemy w mrok
I czuję się tak winny, a tak młoda jest noc
I jestem tak bezsilny, nie mam więcej niż to
Ty lepiej mi pokazuj jakie lubisz zło
Ja mówiłem od razu, że pójdziemy w mrok
I czuję się tak winny, a tak młoda jest noc
I jestem bezsilny, tak jak ty
Ty mi pokazuj jakie lubisz
Ja mówiłem od razu, że pójdziemy w mrok
I czuję się tak winny, a tak młoda jest noc
I jestem tak bezsilny, nie mam więcej niż to
Ty lepiej mi pokazuj jakie lubisz zło
Ja mówiłem od razu, że pójdziemy w mrok
I czuję się tak winny, a tak młoda jest noc
I jestem tak bezsilny, nie mam więcej niż to
Wrócili z niczym na ławki
Magia, te osiedla, klatki
Chłopaki nie z pierwszej łapanki
Jak zabraknie kogoś to nikt się nie zmartwi
Powyginani na party
I nikt się nie ruszy z tej warty
I nieważne ile jest warty
Młodzi dorośli schowali zabawki i poszli się bawić na chodnik
Widziałem wystawki, jak wracałem z traski
Na zmianę się pije i modli
Gdy co druga scena to scena jest zbrodni
Jak ona okaże się podła, co zrobisz?
Zgasiłem światło, a na ich mundurach odblaski
Nie wchodzisz
Ty mi pokazuj, jakie lubisz zło
Zanim się okaże, jakie serio jest tło
Ty lepiej mi pokazuj, jakie lubisz zło
Zanim siebie poznamy dużo bardziej niż z nią
Sny o spadaniu lawiny
Szalone noce tej zimy (zasnę)
Sny o lataniu, kominy
I niewierne one na zawsze
Odbiłem tylko w migawce, a światła miasta za sobą
Outside of society, nie ma mnie już dla nikogo
Ty mi pokazuj jakie lubisz zło
Ja mówiłem od razu, że pójdziemy w mrok
I czuję się tak winny, a tak młoda jest noc
Ty lepiej mi pokazuj jakie lubisz zło
Ja mówiłem od razu, że pójdziemy w mrok
I czuję się tak winny, a tak młoda jest noc
I jestem tak bezsilny, nie mam więcej niż to
Ty lepiej mi pokazuj jakie lubisz zło
Ja mówiłem od razu, że pójdziemy w mrok
I czuję się tak winny, a tak młoda jest noc
I jestem tak bezsilny, nie mam więcej niż to
Ty lepiej mi pokazuj jakie lubisz zło
Ja mówiłem od razu, że pójdziemy w mrok
I czuję się tak winny, a tak młoda jest noc
I jestem tak bezsilny, nie mam więcej niż to
Ty lepiej mi pokazuj jakie lubisz zło
Ja mówiłem od razu, że pójdziemy w mrok
I czuję się tak winny, a tak młoda jest noc
I jestem tak bezsilny, nie mam więcej niż to
Ty lepiej mi pokazuj jakie lubisz zło
Ja mówiłem od razu, że pójdziemy w mrok
I czuję się tak winny, a tak młoda jest noc
I jestem bezsilny, tak jak ty
Ty mi pokazuj jakie lubisz
Ja mówiłem od razu, że pójdziemy w mrok
I czuję się tak winny, a tak młoda jest noc
I jestem tak bezsilny, nie mam więcej niż to
Ty lepiej mi pokazuj jakie lubisz zło
Ja mówiłem od razu, że pójdziemy w mrok
I czuję się tak winny, a tak młoda jest noc
I jestem tak bezsilny, nie mam więcej niż to